Brak odpowiedniej wiedzy lub brak jakiejkolwiek wyobraźni może czasem doprowadzić do nieszczęścia.Mamusie najczęściej chcą jak najszybciej spowodować, by ich dzieci zdobywały nowe umiejętności, niekoniecznie na miarę wieku maluchów. Tatusiowie natomiast są mistrzami w wymyślaniu fajnych, aczkolwiek niebezpiecznych zabaw.
Neurolodzy, fizjoterapeuci, a przede wszystkim pediatrzy jednym głosem mówią: z dzieckiem należy bawić się ostrożnie. W pierwszym miesiącach życia mięśnie karku są jeszcze zbyt słabe, by chociażby trzymać główkę. I czasem mówi się, że choć małe dziecko jest „kruche”, to nie tak łatwo je uszkodzić. Właśnie niekoniecznie – zdarza Cię robić coś z tej listy?
Potrząsanie
W przypadku malutkich dzieci bardzo groźne może się okazać zbyt mocne kołysanie wózkiem. Wiemy wszyscy, że dzieci uwielbiają bujanie i łatwo je w ten sposób uspokoić. Ale można j też uszkodzić! Senność i otępienie może być także oznaką urazu, wywołanego przez bezwiedne obijanie główką o wózek. Niepodtrzymywanie główki przy podnoszeniu dziecka może skończyć się naciągnięciem mięśni lub naderwaniem ścięgien. To samo tyczy się mocnego tarmoszenia czy turlania.
Syndrom dziecka potrząsanego
Czyli dość poważne uszkodzenia mózgu, do których dochodzi w czasie potrząsania dzieckiem. Pamiętajmy, że bezwiedne, nagłe i silne ruchy główką dziecka mogą doprowadzić do zerwania naczyń krwionośnych w mózgu i wylewów wewnątrz czaszki. Konsekwencją może być problem ze wzrokiem, słuchem, mową. Występuje także ryzyko... zgonu.
Podrzucanie
Lubią to szczególnie robić tatusiowie. My, matki najczęściej modlimy się wtedy, by dziecko nie spadło na podłogę (serio, to się zdarza!) lub nie uderzyło w sufit. W obu przypadkach konsekwencję z pewnością będą tragiczne. Jednak mało kto zdaje sobie sprawę z tego, że podczas podrzucania można także uszkodzić narządy wewnętrzne dziecka w wyniku przeciążeń do jakich wtedy dochodzi czy doprowadzić do uszkodzenia rdzenia kręgowego.
Wymuszanie postawy
Tutaj prym wiodą matki. Mowa o usilnych próbach sadzania dziecka, które nie musi mieć jeszcze opanowanej takiej umiejętności, gdyż jego kręgosłup, ani mięśnie wokół nie są w stanie temu sprostać. Kolejna, wymuszana umiejętność to chodzenie. Wtedy w ruch idą wszelkiego rodzaju chodziki. Możliwe konsekwencje? Choćby zdeformowana miednica, krzywe nóżki i plecki.
Łokieć opiekunki
Do podwichnięcia głowy kości promieniowej (tzw. łokieć opiekunki) dochodzi najczęściej u dzieci między 2. a 3. rokiem życia ze względu na niewykształcony jeszcze koniec kości promieniowej.
Idziesz z małym dzieckiem za rękę, nagle ono się potyka, a Ty nie chcąc by upadło szybko, jednym ruchem szarpiesz je w górę. Zwichnięcie stawu ramiennego, łokciowego lub uszkodzenie nadgarstka jest w tym przypadku bardzo prawdopodobne.
Karuzela
Świetna zabawa, ale zupełnie niewskazana w przypadku małych dzieci. Polega ona na tym, że trzymając malucha za ręce, kręcimy się wokół własnej osi. Czym grozi? Uszkodzeniem nadgarstka lub zwichnięciem barku.