narcystyczna matka z dzieckiem
Narcystyczne matki przelewają swoje frustracje i nieprzepracowane traumy na najbliższych, nawet na dziecko. Fot. Anastasia Trofimczyk/Pexels.com

Osoby narcystyczne są zwykle niepewne siebie. By zamaskować własne braki, próbują manipulować innymi i ich kontrolować – twierdzi amerykańska psycholożka kliniczna dr Ramani Durvasula. Po czym poznać, że mamy do czynienia z narcyzmem albo sami przejawiamy cechy tego typu osobowości w relacjach z dzieckiem?

  • Osoby narcystyczne, w tym narcystyczne matki, zawsze stawiają siebie na pierwszym miejscu.
  • Narcyz każdą niedogodność traktuje jak atak i brakuje mu empatii.
  • Psycholożka dr. Ramani Durvasula wymienia 5 zdań, po których można poznać narcyza.
  • Jak rozpoznać narcyza?

    Dr. Ramani Durvasula, profesorka Uniwersytetu Stanu Kalifornia w Los Angeles, jest autorką kilku książek poświęconych osobowości narcystycznej. W swojej pracy skupia się m.in. na relacjach, jakie narcyzi budują z innymi ludźmi.

    "Świat jest pełen trudnych osobowości, ale tą, której nie da się uniknąć na swojej drodze, jest narcyz. Zwykle to narcyzi są najbardziej niepewnymi osobami w pokoju, ale mają sposób na to, by sprawiać wrażenie, że jest zupełnie odwrotnie" – twierdzi ekspertka. By wyjaśnić, jak rozpoznać osobę narcystyczną, wymienia kilka zdań, których często używają w rozmowach narcyzi.

    Być może sama zwracasz się w ten sposób do własnego dziecka lub osoby partnerskiej? Może słyszałaś takie zdania od swoich rodziców? Zrozumienie, że pozostaje się w bliskiej relacji z narcyzem lub posiada się cechy osobowości narcystycznej, pozwoli pracować nad relacją, by ją polepszyć.

    Oto 5 zdań, które mówią osoby narcystyczne:

    1. "Przykro mi, że tak się czujesz"

    To zdanie może mieć kilka wariantów: "Przepraszam, że czujesz się urażona", "przykro mi, ale byłoby inaczej, gdybyś…". Każde z tych sformułowań przenosi odpowiedzialność na osobę, którą spotkała krzywda, a narcyz umywa ręce.

    2. "Dlaczego mi to robisz?"

    Zamiast skupić się na emocjach drugiej strony, narcyz próbuje odwrócić sytuację tak, by to on wyglądał na osobę pokrzywdzoną. Przykład? Dziecko wstało lewą nogą i ewidentnie nie ma ochoty iść do przedszkola. Ociąga się, nie chce jeść śniadania, odmawia ubrania się, choć zwykle nie ma z tym problemu. To moment, w którym należy zaopiekować się emocjami malucha, a nie wywoływać w nim poczucie winy i mówić, że przez jego zły humor ty spóźnisz się do pracy.

    3. "Nie mam na to czasu"

    Możesz być zajęta i zapracowana, możesz tonąć w papierach czy stertach prania, jednak nie odtrącaj bliskiej ci osoby. Być może maluch przyszedł się przytulić, bo miał zły dzień w przedszkolu? A może to ty słyszałaś, że rodzic nie ma czasu, gdy chciałaś mu o czymś opowiedzieć?

    4. "Nawet nie próbuj, bo pożałujesz"

    Zdarzają się sytuacje, w których emocje biorą górę, w których jesteś wściekła i najchętniej zamknęłabyś się w łazience, by odciąć się od świata. Taki komunikat to nie tylko pokazywanie swojej wyższości nad dzieckiem lub inną osobą, ale też… groźba. Nigdy nie powinnaś wywoływać w nikim strachu. Nie chcesz chyba, żeby twoje dziecko się ciebie bało?

    5. "To, co robisz, jest nie fair"

    Nie fair w stosunku do kogo? Dla narcyza to oczywiste, że to on jest stroną pokrzywdzoną. Tego typu sformułowanie może paść w sytuacji, która cię bezpośrednio nie dotyczy. Dziecko nie chce się bawić z córką twojej przyjaciółki, choć zaplanowałaś wspólny weekend. Albo: po kilku godzinach na placu zabaw wpada w histerię, gdy mówisz, że czas iść do domu. Chociaż to dziecko mierzy się z trudnymi emocjami, ty odbierasz jego zachowanie personalnie, jak atak.

    Jeśli używasz w komunikacji z dzieckiem i innymi ludźmi powyższych zdań, być może przejawiasz cechy osobowości narcystycznej. W takiej sytuacji warto przeanalizować swoje reakcje i spróbować popracować nad sposobem komunikacji i empatią. Jeśli to zbyt trudne, pomyśl o konsultacji z psychologiem, który pomoże ci zrozumieć powody takiego zachowania i nauczy empatycznej komunikacji.

    źródło: cnbc.com

    Czytaj także: