Ubieranie dzieci w ubranka zależnie od płci dla wielu rodziców wydaje się oczywistością. Pewien ojciec nagrał film, który poruszył internautów – mężczyzna oburzył się, że T-shirty dla chłopców są za mało "męskie", bo jest na nich motyw... tęczy. Mężczyzna zapomniał tylko o tym, że ubieranie chłopców w "dziewczyńskie" ubranka to wcale nie jest współczesny wymysł unisex i gender...
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Ubieranie dzieci w ubranka neutralne płciowo (unisex) jest coraz bardziej popularne, choć przeciwnicy takiej praktyki mówią, że to wpływ gender.
Pewien konserwatywny ojciec nagrał wideo, w którym skrytykował asortyment odzieży dla chłopców w jednym ze sklepów z ubraniami. Powiedział, że motyw tęczy umieszczony na T-shirtach jest mało męski.
Mężczyzna zapomniał jednak o istotnym fakcie historycznym. Do XIX wieku wszystkie dzieci do 5. roku życia były ubierane w neutralne płciowo sukienki :-)
Ubranka dla chłopców są za mało męskie?
W sieci krąży filmik, na którym mężczyzna w sklepie z ubraniami dla dzieci pokazuje, co jest obecnie dostępne w asortymencie koszulek dla chłopców. Bohater nagrania mówi wprost, że T-shirty z tęczą, na których są też rekiny, koparki i chmurki, "niszczą męskość" w małych chłopcach.
Sama, gdy obejrzałam to nagranie, pomyślałam, że mężczyzna chyba nie do końca mówi poważnie. Potem dotarło do mnie, że on jest śmiertelnie poważny i zły przez współczesną modę dziecięcą. Na końcu nawołuje, szczególnie do ojców, aby przeciwstawili się temu "przebudzeniu".
Wtedy, jako mama dwóch chłopców, przewróciłam oczami. Moi synowie uwielbiają kolor różowy, motyw tęczy i pewnie byliby zachwyceni T-shirtem z koparką i tęczą. Pomyślałam, że przecież chłopcy przez wieki też chodzili w sukienkach i jakoś nagle nikt o tym nie pamięta. Nie mówię tu o tradycyjnych szkockich kiltach czy obecnym trendzie artystów, którzy na wydarzenia publiczne ubierają spódnice i sukienki.
Nawet royalsi noszą sukienki
Chodzi o to, że zanim moda zaczęła mieć jasny podział na ubrania zależne od płci, wiele było strojów neutralnych płciowo. Przecież nasi prapradziadkowie w XIX wieku mieli robione zdjęcia z chrztu w długich ozdobionych koronkami sukienkach. Ten zwyczaj nadal zachował się np. w brytyjskiej rodzinie królewskiej: na zdjęciach z chrztu dzieci Kate i Williama widać jak zarówno córka, jak i synowie są w tradycyjnym ubranku do chrztu, które jest sukienką.
Do podobnych wniosków doszła również redakcja HuffPost, bo na swojej stronie zamieścili twitta Dereka Guy'a, który przyznał, że nawet Franklin D. Roosevelt, jeden z amerykańskich prezydentów, jako dziecko był ubierany w sukienkę:
"Jak uczę moich studentów, odzież dziecięca stała się płciowa, dopiero wtedy gdy kapitaliści zdali sobie sprawę, że mogą podwoić swoje pieniądze, sprzedając osobne ubrania dla dziewcząt i chłopców" – napisała na Twitterze Jessica McCrory Calarco, profesor socjologii na Uniwersytecie Wisconsin-Madison.
I dodała: "Wcześniej dzieci nosiły neutralne płciowo tuniki, które były wygodniejsze przy nauce korzystania z toalety i szybko rosnących dzieciach". To było praktyczniejsze, tańsze w produkcji i do dziś jest wiele zdjęć dzieci z końca XIX wieku w takich ubrankach. Rodzice wtedy chcieli, żeby ubranka były dla dzieci wygodne, by maluchy miały swobodne ruchy podczas zabawy i wyglądały po prostu jak dzieci – niezależnie od płci.
Sukienka jak T-shirt
Dodatkową ciekawostką jest to, że przez wieki kroje ubrań dla niemowląt i małych dzieci do około 5. roku życia opierały się na strojach dorosłych kobiet, ponieważ kobiety były postrzegane jako płeć niewinna. Sukienki były traktowane jak współcześnie T-shirt, który przecież dzisiaj noszą zarówno chłopcy, jak i dziewczynki. Wygląda na to, że rodzice z tamtej epoki mieli większe poczucie humoru w takich sprawach i jakiś większy luz, niż niektórzy konserwatywni rodzice dzisiaj...
Historia sukienki jako neutralnego pod względem płci podstawowego stroju dla dzieci uczy nas, że wiele norm związanych z płcią, które uważamy za oczywiste, jest wytworem społecznym i kulturowym i to wcale nie takim dawnym. A wy jak ubieracie swoich synów? Macie problem z różowym kolorem i tęczami?