
To dopiero kwiecień
Za nami chłodny początek miesiąca, potem kilkanaście iście upalnych dni i znowu ochłodzenie. Rodzice absolutnie nie lubią takiej aury. Najlepiej byłoby, gdyby temperatura wzrastała powoli, a ubrania można było stopniowo zmieniać na te lżejsze. Niestety wiosenna pogoda w Polsce jest naprawdę kapryśna, a rodzice nie mają pojęcia, jak ubierać swoje pociechy. Efekt? Na placach zabaw obok siebie możemy zobaczyć bawiące się dzieci, jedne ubrane w dresy, inne w szorty i T-shirty, a jeszcze inne w wełniane czapki i puchowe kurtki.
Jak więc ubierać dziecko w kwietniu?
Przede wszystkim adekwatnie do temperatury, jaka panuje na dworze. Tak więc jeśli termometr wskazuje ponad 20 stopni, to zdecydowanie należy dziecku zdjąć kurtkę, a nawet i bluzę, jeśli jest w ciągłym ruchu. Niestety wśród niektórych rodziców panuje przekonanie, że kwietniowe słońce oszukuje i trzeba dziecko nadal ubierać bardzo ciepło, by się nie rozchorowało. A to błąd! Właśnie w ten sposób łatwo o przegrzanie dziecka i o chorobę.
"Ubieramy się zgodnie z aktualną pogodą, a nie zgodnie z kartką z kalendarza" – radzi na swoim tiktokowym kanale pediatra, Joanna Świdrowska-Jaros. Lekarka przypomina także o kremach z filtrem i nakryciach głowy (ale tych letnich!) w upalne dni, bo w kwietniu słońce też opala i także może zaszkodzić.