Posyłając dziecko do żłobka, rodzice liczą na dobrą i troskliwą opiekę. Zakładają także, że kultura osobista jest czymś naturalnym dla pracujących tam wychowawczyń. Okazuje się, że jednak nie zawsze tak jest. Do skandalicznej sytuacji doszło w jednej z wałbrzyskich placówek, gdzie używanie przy podopiecznych niecenzuralnego języka było czymś powszednim.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Do zdarzenia doszło w żłobku samorządowym nr 6 w Wałbrzychu. Zaniepokojony zachowaniem dziecka rodzic postanowił sprawdzić, co dzieje się w placówce, do której uczęszcza jego pociecha. Udało mu się nagrać szokujące zachowanie pań.
Aż trudno w to uwierzyć, ale kobiety, które opiekowały się dziećmi, używały licznych wulgaryzmów. Jak mówi wiceprezydent Wałbrzycha Sylwia Bielawska w rozmowie z RMF FM, kobiety niecenzuralnych słów używały jako przerywnika. Władze miasta na ten moment nie są w stanie ocenić, czy przekleństwa były kierowane do dzieci, czy używane tylko w rozmowach między dorosłymi.
Sprawę wyjaśni prokuratura
W sumie trzy opiekunki (dwie przyznały się do winy) otrzymały we wtorek dyscyplinarne zwolnienia z pracy. Stanowisko straciła także dyrektorka placówki. Prokuratura, na wnioski ratusza oraz rodziców (wpłynęły dwa oddzielne wnioski), wszczęła już śledztwo dotyczące fizycznego i psychicznego znęcania się nad dziećmi.