mamDu_avatar

"Przez ich głupotę nie pojedziemy na święta!". Mama wściekła na rodziców z grupy dziecka

Martyna Pstrąg-Jaworska

03 kwietnia 2023, 16:33 · 3 minuty czytania
Niezależnie od przepisów w placówce w dobrym tonie jest poinformowanie wychowawcy dziecka i innych rodziców o chorobie dziecka. W przypadku chorób zakaźnych lekarz ma obowiązek zgłosić chorą osobę do sanepidu, a co w przypadku placówek edukacyjnych? Pewna mama opisała sytuacje z przedszkola swoich dzieci.


"Przez ich głupotę nie pojedziemy na święta!". Mama wściekła na rodziców z grupy dziecka

Martyna Pstrąg-Jaworska
03 kwietnia 2023, 16:33 • 1 minuta czytania
Niezależnie od przepisów w placówce w dobrym tonie jest poinformowanie wychowawcy dziecka i innych rodziców o chorobie dziecka. W przypadku chorób zakaźnych lekarz ma obowiązek zgłosić chorą osobę do sanepidu, a co w przypadku placówek edukacyjnych? Pewna mama opisała sytuacje z przedszkola swoich dzieci.
O panującej w przedszkolu ospie wietrznej jedna z mam dowiedziała się, gdy jej syn zachorował. fot. Piotr Mecik/East News
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej
  • Lekarz, który diagnozuje chorobę zakaźną, ma obowiązek poinformowania o niej sanepid. Rodzice dziecka nie muszą jednak informować o chorobie przedszkola.
  • Często (lecz nie zawsze) przepisy przedszkoli i szkół zakładają, że rodzice poinformują wychowawcę, a ten przekaże informację innym rodzicom.
  • Napisała do nas czytelniczka, która o panującej w przedszkolu dziecka ospie wietrznej dowiedziała się, dopiero gdy zachorowało jej własne dziecko.

Przedszkolak z ospą wietrzną

"Jestem mamą przedszkolaków: 4-letniej córki i syna w wieku 6 lat. Zawsze wydawało mi się, że dzieci mają dobra odporność, niewiele chorowały podczas pierwszych lat, gdy zaczynały chodzić do przedszkola. Ten sezon to jest jednak coś zupełnie nowego dla naszej rodziny – dzieciaki średnio co 2-3 tygodnie chorują, wciąż łapią jakieś wirusy, nawet zwykły katar i kaszel towarzyszą nam prawie cały czas. Teraz doszło do sytuacji, która dosłownie wyprowadziła mnie z równowagi" – pisze Justyna, mama dwójki przedszkolaków.

"Okazało się, że mój 6-letni syn ma ospę wietrzną. Jednego wieczoru było wszystko w porządku, a następnego ranka obudził się cały wysypany czerwonymi krostkami. Nie jestem specjalistką, ale pierwsze, o czym pomyślałam, to ospa. Zapisałam go do pediatry, który szybko potwierdził moje podejrzenia. A że ospa wietrzna jest chorobą zakaźną, to dostałam zalecenia, jak leczyć dziecko i informację, że choroba dziecka zgłoszona jest do sanepidu".

Jako rodzic chciałabym wiedzieć o panującej w grupie chorobie

Kobieta przyznaje, że ze względów bezpieczeństwa pomyślała, że powinna o chorobie zakaźnej poinformować przedszkole: "Pomyślałam, że powinnam poinformować przedszkole i wychowawcę grupy mojego dziecka, że jest chore. Wydawało mi się słuszne ostrzeżenie rodziców, że mój syn mógł zarazić także ich dzieci i żeby byli czujni. Ewentualnie jeśli kontakt był w ostatnich dobach, rodzice nadal mają szanse np. zaszczepić dziecko przeciw ospie.

Ja gdybym była na miejscu innych rodziców, chciałabym mieć takie informacje z przedszkola. Gdy zadzwoniłam do przedszkola i porozmawiałam z nauczycielką, doznałam szoku. Pani wychowawczyni poinformowała mnie, że ospa już od jakiegoś czasu panuje w grupie syna. Okazało się, że już od ponad miesiąca niektórych dzieci nie ma po 2-3 tygodnie, bo właśnie przechodzą tę zakaźną chorobę".

Przez chorobę nie pojedziemy na święta

Justyna, nasza czytelniczka, jest zszokowana lekkomyślnością innych rodziców, którzy nie informują reszty rodziców o chorobie dzieci: "Czy to nie jest skandaliczne, że o takich rzeczach nikt nie informuje innych rodziców? Czy tylko ja jako jedyna pomyślałam o tym, że może warto byłoby ostrzec innych opiekunów, że dzieci być może będą w niedługim czasie miały ospę?

Zaplanowaliśmy z rodziną wyjazd na święta do najbliższych, a przez to, że Wielkanoc już za niecały tydzień, jestem zmuszona wszystko odwołać. Trudno, jestem wściekła, że święta spędzimy w domu, tylko dzieci, mąż i ja. Najgorsze jednak w tym wszystkim jest to, że nikt nie dba o przekazywanie informacji o stanie zdrowia przedszkolaków. Mam wrażenie, że ludzie niczego się w pandemii nie nauczyli, że wciąż nie dbamy o zdrowie i bezpieczeństwo społeczeństwa..." – kończy swój list zniesmaczona matka.

O chorobie dziecka warto poinformować przedszkole

Jeśli nie mówią o tym bezpośrednio przepisy placówki i nie ma o tym mowy w przedszkolnym regulaminie, wielu rodziców uważa, że nie ma obowiązku informować placówki o chorobie dziecka. W przypadku chorób zakaźnych lekarz, który diagnozuje chorego, ma obowiązek zgłosić chorobę do Głównego Inspektoratu Sanitarnego, czyli sanepidu.

W trosce jednak o zdrowie i bezpieczeństwo dzieci, które uczęszczają do placówki z naszym dzieckiem, warto chorobę zakaźną, czyli m.in. ospę wietrzną, zgłosić do wychowawcy grupy przedszkolnej. Zazwyczaj ma on obowiązek poinformowania innych rodziców o panującej w grupie chorobie. Warto dla dobra ogółu informować o takich sprawach, bo być może to pomoże komuś zapobiec chorobie.

Czytaj także: https://mamadu.pl/159564,ospa-u-dzieci-daje-nietypowe-objawy-nie-przegap-ich