
Trzyletni Theo Emm zmarł nagle w swoim domu w Westbury w hrabstwie Wiltshire 18 lutego. Poprzedniej nocy był "trochę ospały", ale poczuł się lepiej, kiedy położył się do łóżka. Następnego dnia rano chciał pooglądać bajki w telewizji. Był słaby, więc rodzice zadzwonili pod numer alarmowy NHS (w Wielkiej Brytanii to numer, pod którym można uzyskać poradę medyczną w sytuacji, która nie wymaga pilnej interwencji pogotowia ratunkowego). Podczas rozmowy Theo nagle upadł.
Zespół ratunkowy przybył do domu w ciągu kilku minut. Mimo resuscytacji nie udało się przywrócić akcji serca. Chłopiec zmarł, jak się później okazało przez zakażenie paciorkowcem typu A.
Billy i Jody Emm, rodzice Theo, nie są w stanie rozmawiać z mediami o tragedii, która ich spotkała. Jednak brat Billa zdradził mediom, że rodzinie zależy na poszerzeniu świadomości społecznej na temat paciorkowca. – Tego rodzaju stan u dzieci jest często nazywany "cichym zabójcą" i bardzo rzadko dzieci umierają z jego powodu. Theo nie miał żadnych objawów. Nagle zasłabł i zmarł – opisał w rozmowie z brytyjskimi mediami wujek dziecka, Chris.
Theo zmarł zaledwie tydzień po narodzinach swojego brata Olivera.
Objawy zakażenia paciorkowcem
Zazwyczaj w przypadku zakażenia paciorkowcem typu A występują objawy grypopodobne, jak wysoka temperatura, obrzęk węzłów chłonnych, ból ciała lub ból gardła. Czasami może mu towarzyszyć wysypka, która wydaje się szorstka.
Wśród chorób wywoływanych przez paciorkowca ropnego wymienia się: anginę, szkarlatynę, infekcje układu moczowego, liszajec, gorączkę reumatyczną, zapalenie ucha środkowego. Po leczeniu antybiotykami objawy zwykle ustępują w ciągu jednego do trzech dni, ale paciorkowiec A może czasami przekształcić się w poważniejszą i potencjalnie śmiertelną chorobę. Bakterie mogą doprowadzić także do sepsy, zapalenia wsierdzia czy martwiczego zapalenia powięzi.