Redakcja MamaDu
Kiedy staracie się o dziecko, łatwo jest wpaść w pułapkę myślenia, że im częściej będziecie uprawiać seks, tym większe szanse na poczęcie. Ale jak tu zmieścić dużo seksu w tak krótkie okno możliwości, jakim są dni płodne? Odpowiedzią są szybkie numerki, prawda? Błąd.
Im dłużej trwa podniecenie mężczyzny, a więc gra wstępna, zabawa i sam stosunek, tym więcej ruchliwych plemników w nasieniu, a co za tym idzie: tym większa szansa na zapłodnienie.
Do takich właśnie wniosków doszli naukowcy z Uniwersytetu w Sheffield (Wielka Brytania). Postanowili przyjrzeć się… wirtualnej rzeczywistości. A dokładniej temu, czy VR jako pomoc w masturbacji ma wpływ na jakość nasienia. Udało im się dowieść to, co zauważyli już naukowcy w kilku wcześniejszych badaniach: ejakulat, który powstaje podczas intensywniejszego i dłużej trwającego podniecenia seksualnego, jest lepszej jakości. I to nawet o 58 proc.
Co to właściwie znaczy? Im bardziej podniecony będzie twój partner, tym lepszej jakości będzie jego nasienie, czyli macie większą szansę, że dojdzie do zapłodnienia.
Współautor wspomnianego badania, profesor Allan Pacey, komentując wyniki opublikowane na łamach Reproductive Biology and Endocrinology, stwierdził, że potwierdzają one tezę, iż dobry seks może pomóc parom starającym się o dziecko.
– Nie chodzi tylko o szybki numerek w dniu miesiąca, w którym kobieta ma owulację. Istnieje coraz więcej dowodów na to, że mężczyźni produkują nasienie lepsze do poczęcia, kiedy są bardziej podnieceni – zauważył.
Czyli, drodzy potencjalni rodzice, jeśli chcecie mieć dziecko, zadbajcie o jakość stosunków, a nie ich ilość. Na szybkie numerki przyjdzie pora później, zwłaszcza że przy niemowlaku na inne i tak nie będzie czasu!
źródło: huffingtonpost.co.uk