Wyobraź sobie, że masz brudną szklankę. Gdy ją dokładnie umyjesz, szklanka jest czysta czy nadal w połowie brudna? No właśnie. Podobnie jest z poprawianiem ocen, tłumaczy na TikToku nauczyciel Wojciech Juśkiewicz.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Nauczyciel z TikToka odpowiedział na jedno z pytań dręczących zarówno rodziców, jak i uczniów: jak to jest z tym poprawianiem ocen?
Choć w wielu szkołach nadal wyciąga się średnią ocen przy poprawianiu sprawdzianów, Wojciech Juśkiewicz tłumaczy, że to błąd.
Jedynym egzaminem, którego nie można poprawiać w toku edukacji, jest egzamin ósmoklasisty.
"Mój syn, jak poprawi 1 np. na 3, to ma 2 w efekcie, bo nauczycielka wyciąga średnią" – taki komentarz pojawił się pod jednym z filmów Wojciecha Juśkiewicza na TikToku. Nauczyciel postanowił się do niego odnieść. Na profilu @siepaniedzieje wyjaśnił, jaką ocenę powinien dostać uczeń, jeśli poprawiał sprawdzian z oceny niedostatecznej.
Poprawa ocen ze sprawdzianów
– To błąd, bo już się tak nie robi. U mnie jest już tak, jak powinno być: jeżeli się poprawiasz, to ocena jest poprawiona – wyjaśnia Juśkiewicz. – Nie wspomnę, że ocenę na semestr albo na koniec roku wystawiamy nie na podstawie średniej. Nie wspomnę też, że nawet matury ludzie poprawiają – dodaje.
Nauczyciel porównuje poprawianie ocen do mycia szklanki. Po umyciu brudna szklanka jest czysta, a nie częściowo brudna. Dlaczego więc uczniowie mieliby dostawać oceny na podstawie średniej, skoro opanowali w całości materiał?
– Nie nauczyłeś się, dostałeś jedynkę. Nauczyłeś się na piątkę, poprawiłeś na piątkę. Czy to znaczy, że umiesz na trójkę? – pyta retorycznie TikToker.
Chociaż wydaje się to całkiem logiczne, z komentarzy pod filmem wynika, że w wielu szkołach wciąż stosuje się metodę w połowie brudnej szklanki. Uczniowie i uczennice, nawet jeśli przygotują się do poprawy i w całości opanują materiał, są oceniani tak, jakby umieli go tylko połowicznie.
Sposób oceniania często zależy od podejścia nauczyciela, jednak jak zauważyła jedna z internautek, zdarza się, że utrudnieniem w ocenianiu jest system Librus. Zdarza się, że nauczyciel usuwa z Librusa ocenę niedostateczną i wpisuje tylko ocenę z poprawy, nie jest to jednak regułą, przez co w dzienniku widnieją dwie oceny, z których wyciągana jest średnia. Szkoły mają możliwość zablokowania średniej w widoku dla rodziców, jednak nie zawsze to robią. Wtedy, jeśli uczeń dostanie 1, a poprawi na 5, system wyciąga średnią ocen – 3.
Jeden z rodziców komentujących film zwrócił również uwagę na fakt, że stawianie uczniom 5 za drugie podejście do sprawdzianu, kiedy przy pierwszym dostali 1, jest niesprawiedliwe w stosunku do tych, którzy nauczyli się za pierwszym razem. Jednak skoro uczeń nauczył się i opanował materiał na 5, to czy to, w jakim terminie to zrobił, rzeczywiście ma znaczenie?