Nie ma absolutnie nic zaskakującego w tym, że pary śpią w jednym łóżku. Coraz więcej pań mówi jednak otwarcie o tym, że nie dzieli łóżka z własnym mężem. Choć powody mają różne, każda sobie bardzo chwali takie rozwiązanie.
Miriam Ezagui mieszka w Stanach Zjednoczonych i jest ortodoksyjną żydówką. Kobieta prowadzi także swój profil na TikToku i ostatnio pokazała, jak wygląda jej sypialnia. I choć mają z mężem oddzielne łóżka, to polecają taki układ.
Tu zadecydowała religia
Internautów bardzo zaskoczył fakt, że kobieta nie śpi w jednym łóżku z mężem. Miriam wyjaśniła, że tak jest u nich w domu ze względów religijnych: "Stosunek żony i męża z punktu widzenia religii jest uświęcony przez Boga, ale wtedy, kiedy odbywa się on we właściwym czasie. Kiedy jest właściwy czas? Czas, kiedy kobieta ma menstruację oraz siedem dni po nim, nazywany jest nida. Zarówno mąż, jak i żona nie inicjują wtedy stosunków. Nie mogą się nawet dotykać. Stąd osobne łóżka" – wyjaśnia kobieta. Tiktokerka przekonuje jednak, że brak bliskości każdej nocy nie wpływa niekorzystnie na intymne relacje z mężem. Miriam przekonuje, że dzięki temu rozwiązaniu jest znacznie bardziej wypoczęta. A seks? Cóż, w umowie małżeńskiej Miriam ma zapisane, że "mąż ma obowiązek zaspokoić żonę".
To nie pierwsza mama, która chwali sobie takie rozwiązanie. Są kobiety, które świadomie zrezygnowały ze spania z mężem w jednym łóżku, a czasem nawet jednym pokoju. Twierdzą, że dzięki temu są znacznie bardziej wyspane, a życie seksualne kwitnie dzięki temu, że mają szansę się za sobą stęsknić. "Uprawiamy seks, a potem każde idzie do siebie się wyspać" – wyznają.