Czy można spać osobno i tworzyć udany związek?
Czy można spać osobno i tworzyć udany związek? fot. Unsplash
REKLAMA
Statystyk mówiących, jaki procent par sypia osobno, jest niewiele. W 2005 roku w raporcie National Sleep Foundation stwierdzono, że 23 proc. par wybiera osobne łóżka. Z kolei w 2017 roku opublikowano badanie, w którym liczba ta była znacznie mniejsza – 14 proc.
Z danych zebranych na zlecenie firmy Sealy, producenta łóżek i materacy, wynika jednak, że aż 36 proc. par śpi... osobno! Aż 10 proc. wszystkich ankietowanych spędza samotnie każdą z 365 nocy w roku!
Motywacją do wyprowadzki ze wspólnej sypialni jest przede wszystkim chrapanie, wiercenie się i zgrzytanie zębami jednego z partnerów. Kobiety szczególnie cenią sobie przestrzeń i spokój, a mężczyźni... wolność. Jak się okazuje, ważnym powodem spędzania nocy osobno jest fakt, że boją się oni zostawić telefon bez kontroli.
Jednak czy spanie osobno może być receptą na udany związek? Tak! Jeśli oboje przyznacie, że zdrowy, nieprzerwany sen wygrywa z romantycznym wyobrażeniem o wspólnych wieczorach...

Osobno, ale bliżej

W rozmowie z Huffpost James, który od dwóch dekad jest mężem, przyznał, że jest o wiele szczęśliwszy i mniej zrzędliwy odkąd nie śpi ze swoją żoną. On chrapał, ona trącała go 20 razy w ciągu jednej nocy. Efekt był taki, że żadne z nich nie wysypiało się. Tak było przez lata.
Jednak oboje mieli spory problem, by „się rozstać”. Ulegali złudzeniu, że jeśli przestaną spać w jednym łóżku, coś między nimi zmieni się na gorsze. Że się od siebie oddalą i będzie to zbyt śmiały krok ku niezależności w związku.
Zresztą nie tylko oni. W przytoczonych wyżej badaniach ankietowani wskazywali na lęk przed rozejściem się do swoich sypialni, mimo że ich jakość snu była kiepska, gdy spali razem. W końcu para, która nie lubi razem spać, raczej nie pała do siebie gorącym uczuciem... Nic bardziej mylnego.

Postaw na sen

Badanie z 2013 r. naukowców z University of California potwierdziło to, co każdy z nas z pewnością zaobserwował w swoim życiu choć raz: jeśli się nie wyśpicie, wasze kłótnie są ostrzejsze, wy jesteście bardziej agresywni i skorzy do sprzeczek. To oczywiste.
Wzajemna niechęć nasila się, jeśli budzicie się obok osoby, która nie dała wam się wyspać. Nie, nie chodzi o to, że w waszym związku jest coś nie tak. Nadrzędną potrzebą orgiazmu jest sen, więc jeśli widzisz, co ci w nim przeszkadza, usuń to – radzą eksperci.
Jak się okazuje, osobne sypialnie nie mają wpływu na życie seksualne par. James deklaruje, że odkąd on i jego żoną wysypiają się, mają więcej energii, by wieczorem spotkać się w łóżku nie po to, by spać. „To, czy idziemy do mojego, czy jej łóżka, zależy od tego, na co mamy ochotę. Nie rozchodzimy się do swoich łóżek co noc i to też jest super!” - mówi mężczyzna.

Kiedy i jak zdecydować się na spanie osobno?

To, czy oddzielne sypialnie wam zaszkodzą, zależy od waszej motywacji. Jeśli jest wam razem zwyczajnie niewygodnie, bo jedno z was np. rozpycha się, na co zupełnie nie ma w nocy wpływu, nie ma co drzeć kotów, warto się rozejść.
To może być rozwiązanie tymczasowe, jednak zawsze to powinna być decyzja wspólna. Z pewnością nie będzie między wami dobrze, jeśli spanie z partnerem lub partnerką zastąpicie spanie z dzieckiem czy zwierzakiem. To byłby jasny sygnał, że tak naprawdę nie chodzi o przestrzeń i wygodę.
Po pierwsze, dowiedz się, dlaczego się nie wysypiasz. Mówienie przez sen, bezsenność, chrapanie, niespokojny sen mogą być objawami poważnych problemów ze zdrowiem, także psychicznym. Nie warto tego ignorować – warto zasięgnąć porady specjalisty.
Po drugie, bardziej świadomie budujcie waszą intymność. Łózko to nie tylko seks. To rozmowy przed snem, przytulanie, wspólne pobudki. Jeśli naprawdę uważacie, że lepiej dla was będzie, jeśli będziecie spać osobno, zadbajcie, by tę „stratę” jakoś nadrobić w ciągu dnia lub wieczorem.
Po trzecie, nie ignoruj potrzeb partnera/partnerki. Terapeuci wskazują, że często spanie osobno bardziej odpowiada jednej osobie, a drugie z partnerów nieco cierpi. W takich okolicznościach ważne są kompromisy. Może nie każdą noc warto spędzać osobno?
Po czwarte, nie zamykaj drzwi do sypialni. Niech twój partner wie, że zawsze może do ciebie przyjść, jeśli będzie tego potrzebował. Izolowanie się to co innego niż wysypianie się na swoim łóżku. Zamykanie drzwi może mieć negatywny wpływ na zaufanie i poczucie bezpieczeństwa w związku.
Po piąte, zsynchronizujcie swoje grafiki, jak najbardziej się da. Sporo par po wyprowadzce do osobnych sypialni przestaje „oglądać się” na tę drugą osobę. Chodzi spać i wstaje wyłącznie według własnego rytmu i choć to komfortowe, może was od siebie oddalić.