Macho, czy płaczek? Dlaczego mali mężczyźni muszą wpasować się w jakieś ramy?
Dziś coraz częściej mówi się, że niekorzystnie jest wpasowywać dzieci w stereotypy. A ten, że chłopiec nie powinien płakać i powinien być twardzielem, bo przecież "chłopaki nie płaczą" jest jednym z najgorszych. Okazuje się jednak, że nie zawsze mamy na to wpływ, bo jak donoszą naukowcy, czasem natura decyduje za nas.
Wszystko przez testosteron?
Dr Allan Schore, psycholog kliniczny z UCLA wyjaśnia, dlaczego chłopcy są mniej odporni na stres i gorzej sobie z nim radzą niż dziewczynki. Chodzi oczywiście o to, że mózgi chłopców rozwijają się w wolniejszym tempie niż u dziewczynek, głównie przez testosteron, który hamuje jego rozwój. Słabiej rozwinięte części mózgu wpływają na problemy z zapamiętywaniem, emocjami, czytaniem, a wszystko musi być tłumaczone wielokrotnie i z dużą dozą cierpliwości.
Chłopcy są też mniej odporni na stres, znacznie bardziej przeżywają wszystkie problemy, co niestety powoduje, że wzrasta u nich poziom kortyzolu, czyli hormonu stresu, co skutkuj uszkadzaniem komórek mózgowych.
Czy należy przez to inaczej traktować córki i synów?
Dr Schore uważa, że nie. Nie można być mniej czułym dla dziewczynek, a bardziej dla chłopców. Warto jednak pamiętać, że nie zrobimy chłopcu krzywdy, jeżeli będziemy go często przytulać, chwalić, uspokajać, czy nosić na rękach. Nie bójmy się określeń, że wychowamy maminsynka, że zrobimy z niego "babę". System nerwowy chłopców nie jest w pełni dojrzały i dziecko potrzebuje być może większej stymulacji. Jeżeli mama nie będzie właściwie kierować jego rozwojem emocjonalnym, może to nieść poważne konsekwencje, włącznie z problemem ułożenia sobie relacji w dorosłym życiu.
Każda z płci potrzebuje i wymaga innego rodzaju wsparcia. Według Franza Petermanna, psychologa, "dziewczynki należy utwierdzać w ich niezależności, samodzielności i stanowieniu o sobie. To pomoże im uodpornić się na przeciwności losu. Potrzebują też maksimum emocjonalnego wsparcia. Chłopcom natomiast pomagają przede wszystkim przejrzyste struktury i jasne reguły życia rodzinnego".
Czeka nas sporo pracy
Warto pamiętać, że chłopcy wymagają większego nakładu naszej pracy, ale będzie to dla nich bardzo korzystne. Stymulacja ich mózgów poprzez odpowiednie ćwiczenia, spokojne i przemyślane, a także zabawy ruchowe, czy mądre podejście do ich problemów, z pewnością będzie pomocne w przezwyciężeniu pewnych ograniczeń wynikających z uwarunkowań biologicznych.
Zgadzacie się z tym, że większa odpowiedzialność złożona jest na barkach rodziców chłopców?
To wszystko sprowadza się do biologii. Dziewczynki rodzą się z większą odpornością na czynniki stresogenne. Ponieważ chłopcy mają mniejszą, są bardziej narażeni na ryzyko zaburzeń neuropsychiatrycznych, takich jak autyzm, schizofrenia i zaburzenia koncentracji. Jest to normalny proces.