Choć do ferii zimowych zostało jeszcze trochę czasu, okazuje się, że jeśli chcemy wyjechać gdzieś z rodziną, powinniśmy jak najszybciej rezerwować pobyt. Za chwilę może nie być już nigdzie miejsca, bowiem w 2023 r. w wielu województwach przerwa w nauce przypada na ten sam okres.
Reklama.
Reklama.
Od połowy stycznia do drugiej połowy lutego – wtedy najtrudniej będzie znaleźć pokój do wynajęcia w górach. A na samym przełomie miesięcy dzieci z aż siedmiu województw będą miały ferie jednocześnie. Więc jeśli chcesz wyjechać z całą rodziną na narty, powinnaś już zacząć rozglądać się za odpowiednim miejscem i jak najszybciej je rezerwować. Nie obawiaj się, na pewno nic się nie zmieni, jeśli chodzi o terminy ferii w 2023 r. Jest to już od dawna ściśle określone. Na stronie gov.pl czytamy:
"Na podstawie § 3 ust. 1 pkt 2 rozporządzenia Ministra Edukacji Narodowej i Sportu z dnia 18 kwietnia 2002 r. w sprawie organizacji roku szkolnego oraz § 3 ust. 1 pkt 2 rozporządzenia Ministra Edukacji Narodowej z dnia 11 sierpnia 2017 r. w sprawie organizacji roku szkolnego, minister właściwy do spraw oświaty i wychowania – po zasięgnięciu opinii wojewodów i kuratorów oświaty – ogłasza terminy rozpoczęcia i zakończenia ferii zimowych w szkołach na obszarze poszczególnych województw".
Rozkład ferii zimowych 2023 w poszczególnych województwach:
Jak wynika z tych danych, najtrudniej o noclegi będzie na przełomie stycznia i lutego.
Kto wypocznie w tym roku najdłużej?
"Najlepiej" w tym roku szkolnym będą mieli uczniowie, których ferie rozpoczną się 16 stycznia. Między przerwą świąteczną, która zakończy się 1, a dla niektórych (z uwagi na dni dyrektorskie) nawet 2 stycznia. Jeśli weźmiemy pod uwagę to, że 6 stycznia, czyli Święto Trzech Króli, także jest dniem wolnym, dzieci te pójdą do szkoły tylko osiem razy, po czym rozpoczną ferie. Pozazdrościć!