Leżakowanie nigdy nie powinno być obowiązkiem, tylko możliwością. Tak stanowi prawo. Jednak wiele przedszkoli zrobiło z tego przymus i to nawet dla starszych dzieci. „Moje dziecko nie chce spać!”, napisała do nas mama pięcioletniej dziewczynki.
Reklama.
Reklama.
Ten temat wciąż wraca. Ostatnio do redakcji przyszedł list jednej z mam: „Oliwka zrezygnowała z drzemek w ciągu dnia jeszcze przed trzecimi urodzinami. Przez jakiś czas próbowałam ją usypiać, nosiłam na rękach, woziłam w wózku, ale wszystko na nic. Nie było na nią żadnego sposobu - ewidentnie tego już nie potrzebowała i przyjęłam to. Za to wieczorem zasypiała bardzo wcześnie, o 20.00, czasem nawet o 19.00, a my z mężem mieliśmy czas dla siebie.
Gdy poszła do przedszkola musiała razem z innymi dziećmi leżakować. Najpierw mnie to martwiło, bo myślałam, że pod wpływem atmosfery rzeczywiście będzie usypiała, a to zrujnuje nam cały dzień. Jednak okazało się, że mała wcale nie zasypia. Przez dwie godziny po prostu leżała na leżaku i czekała, kiedy wreszcie będzie można wstać. W takiej sytuacji wolałabym, żeby jednak udało jej się usnąć... Szkoda mi jej było każdego dnia.
Leżakowanie tylko dla maluchów?
W drugiej grupie miało się to zmienić. Panie powiedziały, że ponieważ jest sporo dzieci, które nie śpią, chcą wprowadzić zmianę. Leżakować miały tylko te maluchy, które tego faktycznie potrzebują, a reszta miała cicho bawić się w drugim kącie sali lub słuchać bajek. Niestety, nigdy do tego nie doszło! Cały rok wszystkie czterolatki były zmuszane do leżenia.
Teraz zaczął się kolejny rok przedszkola i okazuje się, że leżakowanie jeszcze nie przeszło do historii... Najwyraźniej panie są bardzo przywiązane do swojej chwili spokoju – która trwa półtorej godziny! Nie chce im się zajmować przedszkolakami? Przecież to ich praca. Jak to możliwe, żeby pięcioletnie dzieci zmuszać do spania w dzień? Czy można coś z tym zrobić?”
Spanie jest zdrowe, ale nie każdy musi spać w dzień
Leżakowanie może być kwestią sporną. Sen w przypadku małego dziecka jest rzeczywiście bardzo ważny. Wypoczęty organizm lepiej się rozwija i jest odporniejszy. Sen wspiera pracę mózgu i ułatwia uczenie się. Kiedy dziecko śpi, jego organizm zwiększa także produkcję hormonów wzrostu. Nie da się więc przecenić roli drzemki u małych dzieci. O ile oczywiście dziecko chce spać.
Dla wielu dzieci jednak popołudniowa drzemka to po prostu udręka. Większość czterolatków snu w dzień już w ogóle nie potrzebuje. Przedszkola powinny to uszanować i zapewnić im możliwość cichej zabawy, oglądania książeczek lub słuchania bajek w czasie, kiedy inne dzieci rzeczywiście śpią.
Co mogą zrobić rodzice w opisanej sytuacji? Rozwiązaniem może być złożenie do dyrektora placówki petycji w tej sprawie. Nie ma bowiem żadnego przepisu, który nakazywałby dzieciom leżakować. Przedszkole ma jedynie obowiązek zapewnić dzieciom możliwość leżakowania jeśli spędzają tam więcej niż 5 godzin dziennie (par. 5 pkt 12 rozporządzenia MEN z 28 sierpnia 2017 r.)