1. Idź na dwór

Sama czasem łapię się na tym, że pracując w domu, zachęcam dzieci do wyjścia na podwórko, żeby w salonie było trochę ciszej. Albo uważam, że za dużo czasu spędzają przy ekranach, no i oczywiście przydałoby im się więcej ruchu. Wielu rodziców wysyła dzieci na powietrze, żeby nieco od nich odpocząć 

Zachęcaj dziecko do wychodzenia na dwór dlatego, że to fajne. Jeśli masz ogródek, pomóż mu przygotować grządkę, którą samodzielnie będzie pielęgnować, niech wybierze, co tam będzie rosło i niech to pielęgnuje. Taką skrzynię można też przygotować na balkonie. Zachęcaj dziecko do kreatywnej samodzielnej zabawy. Daj mu deskę, puszkę farby i zobacz, co się wydarzy. 

2. Daj spróbować

Zapytaj dziecko, co zawsze chciało zrobić, a nigdy nie było okazji. Park trampolin, jazda konna? Super, zapisz w kalendarzu i zaplanuj takie wyjście. Zrób dziecku prezent bez okazji i absolutnie nie oceniaj, nie komentuj, nawet jeśli twój syn chce pójść na lekcję baletu. Po prostu daj mu to przeżyć.

3. Pozwól na więcej

Oczywiście, że w kuchni czyhają na dziecko ostre noże, wrzątek i rozgrzany piekarnik, ale czy to znaczy, że do 25 r.ż. nie może sobie zrobić kanapki? Niech zacznie od zrobienia tostów albo nałożenia składników na pizzę, niech kroi pieczarki albo obiera marchewki. Im szybciej, tym lepiej.

Dziecko, które w wieku czterech lat wie, jak użyć obieraczki do warzyw, w wieku 10 bez problemu zrobi sobie w niedzielę śniadanie, kiedy ty jeszcze będziesz smacznie spać. To się opłaca. Jeśli izolujesz dziecko od wszelkich prac, owszem mniej prawdopodobne, że się skaleczy, ale w dłuższej perspektywie na pewno nie wyjdzie mu to na zdrowie.

4. Opowiedz swoją historię

Dzieci czasem boją się zrobić pierwszy krok w obawie przed porażką, odsuwają swoje marzenia. Opowiedz o swoich porażkach i sukcesach w dążeniu do celu. Może bałaś się jeździć na rowerze albo poznałaś swoją najlepszą przyjaciółkę w kolejce na casting, który przegrałaś?

Czasem niepozorne rzeczy mają wielkie znaczenie, porażki kształtują nasz charakter i dają nam motywację, aby przyłożyć się bardziej. Nie każda gwiazda rocka miała łatwo w szkole. Poszukaj inspirujących historii, które zmotywują dziecko do podążania za marzeniami.

5. Pokaż, jak się troszczyć

Obawiasz się, że dziecko zapomni spakować do babci bieliznę na zmianę, więc pakujesz je sama, żeby mieć pewność, że wszystko ma? Stop! Zróbcie razem listę, kiedy dziecko jest mniejsze, spisz ją za nie, narysuj obok niezbędne przedmioty. 

Szkolniak niech sam powie, co jest mu potrzebne. Zamiast dyktować, pokaż mu ścieżkę. Kiedy wstaje rano, myje zęby, czego do tego potrzebuje, a żeby się ubrać, a co jeśli będzie padać albo pójdzie z dziadkiem nad jezioro... Jeśli czegoś nie spakuje, musi poradzić sobie bez tego. Tak, da się żyć bez stroju kąpielowego.

6. Nie od razu Rzym...

Trudno oczekiwać, żeby dziecko nigdy nie przypaliło zupy, nie zapomniało szczoteczki do zębów czy nie przeoczyło czasu, kiedy miało odłożyć komórkę. Jednak bez ćwiczenia, stwarzania możliwości i podsuwania narzędzi, jak to wszystko ułatwić, na pewno się nie nauczy. 

7. Celebruj

Nawet najmniejsze sukcesy świętuj, urządzaj uroczyste kolacje, kiedy dziecko wespnie się na placu zabaw wyżej niż zwykle, kiedy w końcu nauczy się jeździć na rolkach i kiedy upiecze pierwszego w życiu gofra. Każda okazja jest dobra, żeby powiedzieć "jestem z ciebie dumna, uczcijmy to!".