
Okres płodowy i pierwsze lata życia dziecka są kluczowe dla jego zdrowia emocjonalnego i psychicznego. Badania neurobiologiczne wykazały, że zbyt wysoki poziom stresu u ciężarnej oraz do 4. roku życia dziecka może prowadzić do wielu zaburzeń mózgu, także do problemów emocjonalnych i psychicznych.
Pierwsze 4 lata są kluczowe dla mózgu
Istnieje wiele badań, które mówią o tym, że początki życia dziecka są istotne dla jego rozwoju, zdrowia i w ogóle całego życia. Zwraca się uwagę na karmienie piersią i rozszerzanie diety, które mają wpływ na żywienie i zdrowie praktycznie przez całe życie. Wiele mówi się o tym, że już w życiu płodowym rozwijają się cechy charakteru, temperament czy preferencje. Pierwsze 4 lata życia są też decydującą fazą dla rozwoju mózgu, a jeśli w tym czasie dziecko spotkają jakieś trudności, może to mieć długofalowe skutki dla jego rozwoju neurobiologicznego.
W okresie płodowym i przez pierwsze 4 lata życia dziecka, rozwój mózgu jest najszybszy i najwyraźniej widać w nim spektakularne zmiany. Im człowiek starszy, tym wolniejszy ten rozwój. W tych pierwszych latach życia oprócz fizycznego rozwoju mózgu dzieje się też wiele w kwestii zdrowia psychicznego człowieka. Nie bez powodu Zygmunt Freud był zdania, że dzieciństwo to najważniejszy etap w życiu człowieka, bo w trakcie jego trwania dzieje się najwięcej rzeczy, które mają wpływ na całe nasze dorosłe życie.
Psychoanaliza, która jest osiągnięciem jego badań, przywiązuje ogromną wagę do wszystkich wydarzeń, które mają miejsce w pierwszych latach życia dziecka. Tak naprawdę tam szuka się odpowiedzi na pytania i problemy dorosłych ludzi. Dodatkowo współczesna neurobiologia potwierdza, że dzieciństwo to najważniejszy moment rozwoju dla mózgu ludzkiego. Badania pokazały też, że trudne doświadczenia (w życiu płodowym i we wczesnych latach) mogą mieć długotrwały wpływ na człowieka. Może być np. tak, że rozwój mózgu u płodu będzie zaburzony przez zbyt intensywny stres u ciężarnej, jej złe warunki życia (także ubóstwo).
Stres matki prowadzi do zaburzeń u dziecka
Wszystko przez to, że stres związany jest z podwyższeniem poziomu hormonu nazywanego kortyzolem. Jeśli w organizmie występuje często jego duże stężenie, może on przenikać przez łożysko do płodu i powodować zmiany epigenetyczne (zmiany wywołane nie przez mutację genów, ale przez wpływ hormonów właśnie) w ciele dziecka. Przykładami chorób związanych z genomowym naznaczeniem rodzicielskim są między innymi zespół Pradera i Willego, zespół Angelmana, zespól Beckwitha i Wiedemana, zespół Silvera i Russella.
W skrócie – kortyzol może modyfikować DNA, sprawiając, że płód również będzie miał wysoki poziom kortyzolu, a wtedy noworodek może mieć nieprawidłowe reakcje na stres. Efekt jest taki, że każda stresująca sytuacja (np. wizyta u lekarza, rozstanie z mamą), będą w nim powodowały stres, którego nie umie opanować, a to wpływa na zmiany w mózgu dziecka m.in. powiększenie ciała migdałowatego. To obszar odpowiedzialny za pamięć emocjonalną i przeżywanie emocji takich jak strach czy złość.
Ponadto zaobserwowano zmniejszenie istoty szarej, która związana jest z umiejętnością odbierania bodźców, a także zdolności pisania, czytania, logicznego myślenia oraz problemów z językiem i rozumowaniem. Efektem tych zmian jest także intensywniejsze reagowanie na sytuacje stresowe i podatność na choroby psychiczne. Badacze zaznaczają, że nie musi to być normą, ale mogą wystąpić u dziecka trudności emocjonalne i behawioralne, a maluch może mieć niższy poziom inteligencji i większe ryzyko zaburzeń rozwoju takich jak np. autyzm.
Wszystko to sprawia, że powinniśmy bardziej dbać o siebie, gdy jesteśmy w ciąży i o ciężarne kobiety z naszego otoczenia. Warto także zwracać uwagę na matki, które wychowują i opiekują się małymi dziećmi. Pisaliśmy ostatnio o tym, że o świeżo upieczoną mamę należy zadbać, a te ustalenia neurobiologów niejako potwierdzają to, że żeby dziecko mogło prawidłowo i zdrowo się rozwijać, należy dbać o to, by jego mama była spełniona i spokojna.
