Dziecko w restauracji rozniosło salę, zaczepiało obcych. Spokojna kawa we dwoje zmieniła się koszmar
Marta Lewandowska
27 lipca 2022, 10:23
·
3 minuty czytania
Akurat kiedy skończyłam pracę, zaczął padać deszcz. Trzymanie dzieci całe popołudnie w domu nie wchodziło w grę. Zdecydowaliśmy się na salę zabaw. Moją ulubioną. Oddajesz dzieci pod opiekę wykwalifikowanych animatorek i idziesz do hotelowej kawiarni. Godzina dobrej zabawy dla dzieci i relaksu dla rodziców. Niestety, tym razem ta nie była mi dana.