ciężarna w komunikacji
Niestety każda ciężarna spotyka się z takim traktowaniem. fot. eastnews.pl/screen instagram
Reklama.
  • Ciężarne niby są w stanie błogosławionym, ale jakoś w komunikacji miejskiej stają się niewidzialne.
  • Próżno szukać osób, które same z siebie ustąpią lub nie będą dyskutowały, jeśli się je o to poprosi.
  • Ciężarna dla bezpieczeństwa własnego i dziecka powinna siedzieć w komunikacji miejskiej.
  • Przywileje ciężarnej? To fikcja

    Magdalena Lamparska w czerwcu ogłosiła, że jest w ciąży i niedługo zostanie mamą po raz drugi. Aktorka nie ukrywa już swojego stanu i chwali się ciążowymi krągłościami. Ostatnio zamieściła na Insta Stories zdjęcie i obszerny opis zwracając uwagę na pewien problem, z którym tak naprawdę musi się borykać absolutnie każda ciężarna. Rozgoryczona celebrytka opisała całą sytuację i zapytała obserwatorów, co o tym sądzą. "Same młode, wysportowane dziewczyny, przed 20. rokiem życia, siedzą. Ja stoję. Trochę specjalnie, żeby zobaczyć, co zrobią. Wszystkie miejsca zajęte. Patrzą w telefon, patrzą za okno, patrzą na mnie. Nic. Kiedyś też będą może w tym miejscu. Zabrzmię staro, ale za moich czasów, jak byłam nastolatką i tylko widziałam kobietę w ciąży, od razu ustępowałam miejsca. To jest dla mnie normalny odruch. Do tej pory tak jest. Czy dobrze zrobiłam, że stałam i nie poprosiłam? Czy to zależy od czasów, czy po prostu od człowieka?" - można było przeczytać w relacji na InstaStories.

    logo

    Jak się nietrudno domyślić, post spotkał się z dużym odzewem, gdyż niestety nie ona jedna doświadczyła takiego traktowania. Celebrytka postanowiła zamieścić w sieci dodatkowy wpis, dodając fotografię wiadomości od obserwatorek, które przyznały, że także w komunikacji miejskiej czy sklepowych kolejkach czuły, że nikt ich nie zauważał:

    "Oj tak, też jestem w ciąży i w tramwaju wszyscy udają, że nie widzą",

    "Miałam tak samo w obu ciążach, czy to w autobusie, czy stojąc w kolejce, nikt nie ustąpił miejsca",

    "Dzisiejsza młodzież widzi tylko czubki swoich nosów i telefonów oczywiście",

    "Smutne to, ale nikt tej młodzieży po prostu nie nauczył takich gestów".

    Sama aktorka podziękowała za głosy i przyznała, że niełatwo w ciąży prosić o pomoc czy przywileje: "Matka Polka w błogosławionym stanie. Niezauważana pomimo aureoli na głowie i ogromnego brzucha. Dostałam dziś od Was tyle wiadomości. Dziękuje za nie. Udostępniam w poście. Staram się nie nadużywać tego stanu w życiu społecznym, przez to, że czuję się skrępowana tym, że ktoś odrzuci moją prośbę, wyśmieje to, że mi ciężko. Co to takiego być w ciąży. Każda z nas przechodzi ten czas w zupełnie inny sposób, czasami takie ustąpienie miejsca więcej daje mi w sposób emocjonalny niż wyłącznie fizyczny."

    Miejsce siedzące to nie widzimisię ciężarnej

    Faktycznie czasy się zmieniły. Kiedyś nie dyskutowano, czy i po co komuś ustępować miejsca. W ludziach było więcej empatii i życzliwości i gdzieś naturalnie wychodziło, że młodsze i bardziej sprawne osoby ustępowały zarówno ciężarnym, jak i starszym, schorowanym czy rodzicom z dziećmi. Teraz mamy walkę o odpoczynek i szarpanie się, kto ma prawo do większego zmęczenia, tymczasem miejsce ciężarnej się należy nie tylko ze względu na to, że może czuć się gorzej. To kwestia bezpieczeństwa!

    W ciąży zmienia się środek ciężkości i nie jest już tak łatwo złapać równowagę. Sytuacja, w której tramwaj czy autobus gwałtownie hamuje, może być niezwykle niebezpieczna. Ciężarnej może być trudno utrzymać się na nogach, co więcej ktoś może ją popchnąć czy uderzyć. To zagrożenie zarówno dla niej, jak i dla ciąży i dziecka. Dlatego pani z brzuszkiem nie tylko powinno się ustąpić, ale także zachęcić, by usiadła, nawet jeśli o to nie prosi.

    Czytaj także: