Reklama.
Nie ma już zbyt wielu świętości. Kiedyś kobieta w ciąży była traktowana z szacunkiem, a ludzie starali się pomagać, jak mogli. Dziś nie ma żadnych przywilejów, a młodzież ma w "wielkim poważaniu" błogosławiony stan.
Może cię zainteresować także: "Ustępują kobiety" – pojechaliśmy z ciężarną metrem i sprawdziliśmy, ile jest empatii, dla życia nienarodzonego [wideo]
Może cię zainteresować także: Ciężarnej nie będą obowiązywać kolejki? Wprowadzono zmiany, o których wiele kobiet w ciąży jeszcze nie słyszało
Napisz do autora: ewa.podlesna-slusarczyk@mamadu.pl
Zwracam się do Was z pewnym apelem w związku z sytuacją, która miała miejsce wczoraj w autobusie. Odwiedziła mnie wczoraj koleżanka w ciąży przed wizytą u lekarza. Ponieważ nasze dzieci świetnie się razem bawiły, zaproponowałam, aby sama pojechała, a ja popilnuję jej dziecko. Po wizycie, na której dostała skierowanie do szpitala w związku z zagrożoną ciążą, wsiadła w autobus na Tarchomin, by odebrać córkę i zaczekać na męża, aby je odebrał.
W autobusie nie było wolnego miejsca i nikt nie ustąpił ciężarnej, a kiedy podeszła do młodej dziewczyny i zapytała o ustąpienie miejsca, została zwyzywana i nikt dookoła miejsca nie ustąpił ani nie zareagował.
Apeluję o odrobinę empatii i kultury dobrego wychowania. Kobieta w ciąży, choćby idealnej i książkowej, w komunikacji miejskiej powinna mieć zapewnione miejsce ze względów bezpieczeństwa. W razie silnego hamowania mogłoby się wszystko skończyć tragedią. A jeśli ciężarna już sama prosi o miejsce, jest to wyraźny sygnał, że ma ku temu ważny powód. Kobiety same albo będziecie matkami, albo już jesteście, a mężczyźni będziecie ojcami bądź jesteście, dlatego myślcie i zauważajcie takie rzeczy. Taka sytuacja mogłaby spotkać Was, Wasze kobiety!