Bez względu na to, czy pokój dziecka to jego absolutne królestwo, w które starasz się nie wtrącać, czy też dbasz o ład i porządek każdego dnia, raz na jakiś czas trzeba zrobić generalne porządki. Dzieci rosną, dojrzewają, wyrastają z ubranek i zabawek. Warto co jakiś czas zredukować ich ilość i zrobić miejsce na nowe rzeczy. Próbowałam większych remanentów i porządków o różnych porach roku i te robione tuż na początku wakacji mają największy sens. Opowiem ci dlaczego.
Najlepiej na raty i największą robotę zrobić, gdy dziecka nie ma w domu. W pewne prace warto oczywiście zaangażować swoją pociechę, by nauczyć je, jak utrzymywać porządek. Jednak generalny przegląd wszystkiego z przedszkolakiem może się nie udać. Będzie trwał wieki i w dodatku dowiesz się, że nic nie możesz usunąć, bo wszystko kocha najbardziej na świecie.
Latem dziecko jest zaoferowane jazdą na rowerze, zabawą na placu zabaw i innymi aktywnościami na świeżym powietrzu, warto to wykorzystać, by zredukować ilość zabawek i pozbyć się tych rzeczy, które na jesieni i tak będą już za małe.
Najpewniej na koniec sierpnia ubrania te będą już także za małe lub mocno wyeksploatowane, ale to już nie będzie się wiązało z jakimś wielkim przeglądem szafy. Na lato kupuję tylko niezbędne rzeczy i zazwyczaj są to tylko buty, czasem wakacyjne sukienki. Dzięki temu mam wolne półki i miejsce na nowe rzeczy na jesień.
Często latem poluje na przecenach bluzy, dresy czy legginsy o rozmiar albo dwa większe niż moje córki aktualnie noszą. Dzięki temu nie trzeba potem wszystkiego kupować naraz. Zazwyczaj na ostatnią chwilę zostawiam zakupy wyprawkowe do szkoły i przedszkola oraz buty. Choć muszę teraz robić to ostrożniej, bo starsza córka wchodzi w "ten wiek", że sama chce decydować i najpewniej we wrześniu okaże się dopiero, co jest fajne i modne, kiedy pójdzie do szkoły.
Drugi argument to fakt, że latem dzieci większość czasu spędzają na świeżym powietrzu i po dwóch miesiącach naprawdę mogą się interesować czymś innym, a i mogą przez ten czas zapomnieć o niektórych zabawkach.
W przypadku malucha sprawa jest łatwiejsza. Ja np. na początku lipca wystawiam zabawki na olx i vinted i znikają na bieżąco przez cale lato. Jeśli w tym czasie się nie sprzedadzą, oddaję dalej. W przypadku starszaka bywa trudniej. Gdy córka chodziła do przedszkola, po prostu chowałam te zabawki, które uważałam za zbyt dziecinne lub takie, które jej już nie interesują i czekałam. Jeśli faktycznie nie przypominała sobie o nich, dopiero wtedy puszczałam je dalej.
Mimo wszystko warto jednak powoli uczyć dziecko oceniania, czy czegoś potrzebuje, a następnie pozbywania się zbędnych rzeczy. Pozwól zadecydować, czy chce oddać komuś potrzebującemu, a może sprzedać, by uzbierać na jakąś nową wymarzoną rzecz. To cenna lekcja. Dobrym pomysłem jest także wspólny przegląd zabawek, tych, które trzeba skompletować, np. lalki czy samochodziki.
U nas dużo miejsca zajmują plastyczne materiały. Także je porządkujemy i sprawdźmy, co jest, a czego brakuje, a przydałoby się latem.
Pierzemy też plecak, piórnik i worki. Ja nie widzę potrzeby kupowania nowego co roku, ale wiem, że i tak bywa. Dlatego warto zadbane i czyste rzeczy komuś przekazać lub sprzedać, jeśli na wrzesień planujecie zakup nowych. Jeśli zniszczyły się za bardzo, po prostu się ich pozbądźcie, niech nie zalegają przez całe lato w pokoju.
To także czas, w którym decydujemy, które gry pojadą z nami na wakacje i czy chcemy uzupełnić nasze zbiory (mamy fajne karcianki i kompaktowe małe gry podróżne, czy też takie na magnes, które idealnie mieszczą się do walizki). Puzzle, które są już zbyt proste, sprzedajemy lub oddajemy.
Dlaczego warto to wszytko zrobić teraz? Bo po wakacjach gwarantuję, że na pewno nie będzie ci się chciało tego robić jeszcze bardziej! Po tak dużych porządkach na początku lata, ja jeszcze robię malutki przegląd zabawek przed Bożym Narodzeniem, a ubrań na wiosnę i to naprawdę wystarcza!
Czytaj także: https://mamadu.pl/147501,sprzatanie-i-relaks-w-jednym-ankieta-karcher-i-wywiad-z-brigitte-b-senkopf