Sen dziecka jest jednym z bardziej stresujących tematów dotyczących niemowlaka. Bo chodzi nie tylko o usypianie dziecka, ale także o jego bezpieczieństwo (zwłaszcza w nocy, gdy rodzice też śpią). Każdy świeżo upieczony rodzic, nawet jeśli malec śpi, sprawdza w nocy czy dziecko oddycha oraz ma wiele obaw dotyczących bezpieczeństwa malucha. To niezwykle męczące i stresujące, dlatego specjaliści opracowali listę zaleceń.
Wytyczne co do snu niemowlaka mają przede wszystkim pomóc rodzicom stworzyć bezpieczne otoczenie dla maluszka. "Poczyniliśmy wielkie postępy w nauce, co pozwala zapewnić niemowlętom bezpieczeństwo podczas snu, ale wciąż pozostaje wiele do zrobienia" – tłumaczy dr Rachel Moon, główna autorka wytycznych i profesor pediatrii na University of Virginia.
Choć przełom w badaniach wykazał, że za SIDS może odpowiadać określony enzym, to jednak zanim zostaną wprowadzone badania przesiewowe w tym obszarze jeszcze długa droga. Tymczasem rodzice mogą korzystać z rad ekspertów, by zredukować ryzyko SIDS. Takie zalecenia przygotowała Amerykańska Akademia Pediatryczna. Teraz, pierwszy raz od 2016 roku, eksperci postanowili zaktualizować wskazówki. APP nadal zaleca karmienie piersią, dzielenie pokoju, ale nie łóżka, rutynowe szczepienia, czas na brzuszku (ale nie bez opieki), a także używanie smoczka. Co nowego się pojawiło?
Zasada, że niemowlęta powinny spać na plecach, zostaje bez zmian. Maluszka właśnie tak rodzice powinni układać do snu, do czasu aż samo zacznie się przekręcać. Nowością jest natomiast to, że powierzchnia, na której śpi malec, powinna być płaska, a nie pochylona (dopuszczalne do maksymalnie 10 proc. pochylenia). Pozycja taka wymusza, dociśniecie podbródka do klatki piersiowej, a to może ograniczać przepływ powietrza, prowadząc nawet do uduszenia. Zbyt duże pochylenie może także sprawić, że dziecko wypadnie lub wysunie się z miejsca, w którym śpi. APP przestrzega także, że wózki, huśtawki, foteliki samochodowe, nosidełka to nie miejsca do snu dziecka. Oczywiście nie chodzi o to, by walczyć z dzieckiem, gdy chce usnąć w samochodzie. Jednak rodzice nie powinni traktować ich jako zamienników łóżeczka. Gdy tylko to jest możliwe, należy dziecko przełożyć do łóżeczka, kołyski lub dostawki do łóżka (jeśli pozwala na spanie dziecka w oddzielnej pościeli).
A więc plaska powierzchnia, gładkie prześcieradło i co dalej? Żadnych nakładek do spania czy ochraniaczy. Absolutnie należy zrezygnować z zabawek, puszystych kocyków, kołder obciążeniowych, poduszek, czy miękkiej pościeli. Eksperci tłumaczą, że malec, który właśnie przyszedł na świat, płacząc, intuicyjnie może chcieć wtulić w coś buzią, by poczuć się bezpieczniej. Jednak może potem nie być w stanie się odsunąć. Dlatego wszelkie kokony, ochraniacze i kołderki mogą być śmiertelnie niebezpieczne. Eksperci zalecają przykrycie dziecka pieluszką lub otulaczem. Lepiej malca ubrać w cieplejsze śpioszki i lżej przykryć. Jednocześnie eksperci nadal przypominają, że przegrzewanie malucha jest niebezpieczne, a czapeczki to szczególnie zły pomysł.
APP generalnie zaleca, by dzieci nie dzieliły powierzchni do spania z dorosłymi, jednak pewne sytuacje są szczególnie niebezpieczne. Ryzyko śmierci jest aż 67 razy wyższe na kanapie, miękkim fotelu lub poduszce. "Doskonałym sposobem sprawdzenia, czy powierzchnia nie jest zbyt miękka, jest wciśnięcie w nią dłoni, a następnie jej uniesienie. Jeśli twoja ręka zostawi wgłębienie, powierzchnia jest zbyt miękka" - tłumaczą eksperci. Ryzyko śmierci łóżeczkowej jest znacznie wyższe także, gdy rodzic śpiący z dzieckiem jest palaczem, bierze leki, narkotyki, jest pod wpływem alkoholu lub po prostu bardzo zmęczony. Takie spanie jest szczególnie niebezpieczne dla wcześniaków, dzieci urodzonych z niedowagą i maluszków poniżej 4. miesiąca życia. "Wiemy, że wielu rodziców decyduje się dzielić łóżko z dzieckiem, na przykład, by ułatwić sobie karmienie piersią lub ze względu na preferencje kulturowe, lub przekonanie, że jest to bezpieczne" – powiedziała dr Rebecca Carlin, która jest współautorką wytycznych. Jednak z punktu widzenia badań APP ze względu na bezpieczeństwo dziecka absolutnie odradza rodzicom spanie w jednym łóżku z dzieckiem. - "Dowody są jasne: wspólne spanie znacznie zwiększa ryzyko urazu lub śmierci dziecka. Z tego powodu AAP nie może wspierać wspólnego spania w żadnych okolicznościach" - dodała Carlin.
Zdaniem specjalistów ślepe ufanie elektronice nie jest dobre i może tak naprawdę uśpić czujność rodziców. Co więcej, rodzice przekonani, że urządzenie będzie "pilnowało" dziecka, często ignorują zalecenia dotyczące snu. Jednocześnie eksperci z APP zaznaczają, że nie ma dowodów na to, że którekolwiek z tych urządzeń zmniejsza ryzyko zgonów. z powodu SIDS. "Dzieci z natury często budzą się w nocy. Chociaż może to być zrozumiałe frustrujące dla rodziców, którzy są wyczerpani i tracą własny sen, dzieci muszą budzić się, aby jeść co 2-3 godziny, więc jest to normalne i zdrowe, i należy się tego spodziewać" - przypominają eksperci.