7 z pozoru niewinnych zdań, które mówią rodzice (i co dzieci tak naprawdę słyszą)
Iza Orlicz
26 maja 2022, 14:12·3 minuty czytania
Publikacja artykułu: 26 maja 2022, 14:12
Codziennie wchodzimy w interakcję z naszym dzieckiem, wypowiadając zdania, które mają na celu wspierać je, zachęcać do działania, ostrzegać przed konsekwencjami niektórych zachowań. Czasem jednak zwroty, które wydają nam się niewinne i banalne, dziecko odczytuje zupełnie inaczej. Na które z nich powinniśmy zwrócić szczególną uwagę?
Reklama.
Reklama.
Czasem wypowiadamy do naszych dzieci zdania, nie zdając sobie sprawy jak bardzo są one szkodliwe.
Mogą wpływać one na pewność siebie dziecka, jego wiarę we własne możliwości i samodzielność.
Oto z pozoru niewinne zdania, które mówimy dzieciom, ale one słyszą zupełnie co innego.
Są zdania, które wypowiadają chyba wszyscy rodzice. Jeśli mówimy je od czasu do czasu, nie są szkodliwe, bo pewnie nie utrwalą się dziecku i nie odcisną swego negatywnego piętna. Jednak, gdy powtarzamy je na co dzień, musimy zdawać sobie sprawę z tego, jaki przekaz dajemy dziecku.
7 zdań, które mówimy dziecku, ale ono słyszy co innego
Nam te zdania wydają się neutralne, tymczasem dziecko może odbierać je zupełnie inaczej. Uważamy, że intencja stojąca za określonym zdaniem jest pozytywna, ale rzeczywiste przesłanie odbiega od naszych oczekiwań. Dlatego warto zwrócić uwagę, czy wypowiadasz do dziecka te zdania i co ono tak naprawdę słyszy.
1. Mówisz: "Nie płacz, nie bądź dzieckiem”. Czasem to zdanie wypowiadamy automatycznie, bo tak mówili do nas rodzice lub dziadkowie i mimowolnie powtarzamy tę frazę. Tymczasem jest ona nieprawdziwa: przecież nasze dziecko jest jeszcze dzieckiem.
Do tego, gdy mówisz mu, by nie płakało, ono może usłyszeć: "Nie wyrażaj swoich emocji”. Wiemy, że dzieci powinny wyrażać wszystkie swoje emocje (również te trudne), a naszym rodzicielskim zadaniem jest nauczyć je radzenia sobie z nimi.
2. Mówisz: "Przestań marudzić”. Dzieci marudzą i jęczą, ale często kryje się za tym wiele różnych przyczyn. Może są przemęczone, chcą zwrócić twoją uwagę, może sobie z czymś nie radzą, ale nie potrafią tego wyrazić w inny sposób.
Gdy mówisz do dziecka: "Przestań marudzić”, ono słyszy: "Nie obchodzą mnie twoje potrzeby”, bo zwykle za marudzeniem kryje się jakaś niezrealizowana potrzeba dziecka. Nie chodzi o to, by mu ustępować w obliczu jęczenia, ale zainteresuj się, co tak naprawdę kryje się za marudzeniem twojego dziecka.
3. Mówisz: "Daj, zrobię to za ciebie”. Czasem nie mamy siły, czasu ani ochoty, by czekać, aż dziecko upora się z jakimś zadaniem. Wyręczamy je myśląc, że przecież to nic takiego. Tymczasem, gdy powtarza się to notorycznie dziecko może pomyśleć, że za tym zwrotem kryje się jedno: "Nie wierzę w ciebie, nie umiesz tego zrobić”. Pozwól dziecku na samodzielność, choćby zrobienie czegoś przez nie trwało dłużej. Gdy mu się uda, będzie zadowolone, wzrośnie też jego pewność siebie.
4. Mówisz: "Jesteś jeszcze za mały, żeby to zrobić”. To kolejne zdanie, które hamuje naturalną samodzielność dziecka. Gdy chce czegoś spróbować, bądź blisko, wspieraj je, zaoferuj swoją pomoc, ale nie mów, że jest "za małe”.
W ten sposób dziecko traci naturalną wiarę w siebie i słyszy: "Mama/tata uważa, że nie dam rady”. Gdy rzeczywiście jesteś przekonany, że jakieś zadanie przerasta możliwości twojego dziecka, lepiej powiedzieć: "Już wkrótce będziesz na to gotowy”.
5. Mówisz: "Bądź ostrożny!” i "Uważaj na to”. Chyba nie ma rodzica, który choć raz nie wypowiedziałby tych zdań. Nie nadużywajmy ich jednak, bo dziecko słyszy wtedy: "Świat jest przerażającym miejscem”. Nie musi być ciągle ostrożne i nie musi ciągle uważać.
Jeśli natomiast chcesz je nauczyć zasad bezpieczeństwa, lepiej powiedzieć: "O czym musisz pamiętać, gdy… przechodzisz przez ulicę/wracasz sam ze szkoły/zostajesz sam w domu?”
6. Mówisz: "Bądź cicho!”. Zdarza się nam krzyknąć na dziecko w ten sposób, gdy np. głośno się śmieje lub zachowuje się hałaśliwie. Co jednak ono może słyszeć? "Nie bądź sobą, nie wyrażaj siebie”.
Są dzieci pełne energii i trudno im usiedzieć w jednym miejscu. Nie zmienimy ich, krytykując ich zachowanie. Mają prawo być sobą, tak samo jak mają prawo wyrażać swoje zdanie. Nie mów więc też do dziecka: "Bądź cicho”, gdy np. chce wyrazić odmienną opinię od twojej.
7. Mówisz: "Nie obchodzi mnie to”. Dzieci mogą przybiegać do nas z tysiącem spraw na dzień. A to coś zgubiły, pokłóciły się z rodzeństwem, nie potrafią odrobić lekcji, kolega zabrał im piłkę itd. W natłoku własnych spraw może wyrwać ci się zdanie: "Nie obchodzi mnie to”, które ma zmobilizować dziecko do radzenie sobie samodzielnie ze swoimi problemami.
Niestety, gdy słyszy to zdanie zbyt często, może pomyśleć, że naprawdę cię to nie obchodzi. Choć przez chwilę zainteresuj się tym, z czym dziecko przychodzi do ciebie. Być może nie potrzebuje nawet twojej pomocy, po prostu chce się komuś bliskiemu zwierzyć i opowiedzieć o swoich zmartwieniach.