"Przyznaję, że temat komunii wywołuje we mnie złość, bo prawie co roku jesteśmy do kogoś zapraszani i zawsze wiążą się z tym finansowe dylematy. W zeszłym roku byliśmy na komunii u córki kuzynki, w tym roku jedziemy do brata męża. Jest chrzestnym, przez co już od kilku tygodni kłócimy się w sprawie prezentu dla jego chrześnicy” – pisze Agnieszka.
Oszczędzam na sobie, a mam zapożyczyć się dla chrześnicy?
Przyznaje, że dla niej komunia ma wymiar przede wszystkim religijny i denerwuje ją "prześciganie się” w wymyślaniu coraz to droższych prezentów dla dzieci.
"Mąż usłyszał, że chrzestna dziecka kupuje jakiś wypasiony rower za kilka tysięcy złotych, więc stwierdził, że on nie może być gorszy. Niestety problem jest taki, że mamy dwójkę małych dzieci i ogrom wydatków z tym związanych. Tak naprawdę żyjemy z miesiąca na miesiąc, nie odkładamy praktycznie żadnych pieniędzy.
Dlatego, gdy usłyszałam, że mąż chce wziąć pożyczkę na prezent, zdenerwowałam się. Oszczędzam na sobie, nie kupuję nowych ciuchów, na wakacje wyjeżdżamy raz w roku na tydzień. A mam brać pożyczkę, by sprawić prezent chrześnicy męża?! Przecież to jest dziecko, powinno ucieszyć się ze wszystkiego, nie musi dostać na komunię najnowszego modelu telefonu” – pisze Agnieszka.
Zastaw się, a postaw się
Dodaje, że mąż upiera się, twierdzi, że spłaci pożyczkę ze swojej pensji, choć przecież wiadomo, że mają wspólny budżet.
"Wiem, z czego to wynika. Rodzina mojego męża mieszka na wsi i jest dość majętna. Tam nadal obowiązuje zasada 'zastaw się, a postaw się'. Nie ma oszczędzania, myślenia racjonalnego, że przecież rozmawiamy o prezencie dla 10-letniego dziecka. Nie, ma być na bogato i już.
Myślę, że mąż po prostu wstydzi się przyjechać ze skromniejszym prezentem, że zostanie to źle odebrane przez jego rodzinę. A ja uważam, że powinniśmy kupić prezent na miarę naszych finansowych możliwości” – dodaje Agnieszka.
Branie pożyczki na prezent dla dziecka na komunię jest coraz powszechniejszą praktyką. Jeszcze częściej rodzice biorą kredyt, by urządzić komunijne przyjęcie. Jak wynika z tegorocznego badania Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej co czwarty ankietowany (26,5 proc.) jest gotów się zapożyczyć, by uroczystości komunijne ich dzieci miały bogatą oprawę.
Według badania 47,5 proc. pożyczających rodziców po pieniądze uda się do banku. Co czwarty zadłuży się u rodziny lub znajomych, a 22, 5 proc. skorzysta z oferty firmy pożyczkowej.