Córka woli bawić się w domu niż z dziećmi na zewnątrz. Boję się, że wyrośnie na odludka
List do redakcji
29 kwietnia 2022, 11:06·3 minuty czytania
Publikacja artykułu: 29 kwietnia 2022, 11:06
Chcemy, by nasze dzieci były lubiane, znalazły przyjaciół, dobrze dogadywały się z rówieśnikami i nie miały problemów z odnalezieniem się w grupie. Zdarza się jednak, że nasze dziecko może, ale nie chce bawić się z innymi. "To dla mnie ogromny problem. Córka łatwo nawiązuje kontakt z dziećmi, ale często nie ma ochoty na zabawę. Woli spędzać czas w domu niż wyjść z koleżankami na dwór. Boję się, że wyrośnie na odludka” – pisze Agnieszka.
Reklama.
Reklama.
Chcemy, by nasze dziecko było lubiane i miało koleżanki czy kolegów, z którymi chętnie spędza czas.
Czytelniczka pisze, że jej córka po szkole nie ma ochoty na zabawę z dziećmi z osiedla, woli spędzać czas w samotności.
Introwertyczne dzieci nie są nieśmiałe i nie izolują się, po prostu potrzebują pobyć same ze sobą, by naładować swoje życiowe "akumulatory".
"Córka ma obecnie 7 lat, chodzi do pierwszej klasy. W szkole ma dwie najbliższe koleżanki, z którymi bawi się najczęściej. Nigdy nie skarżyła się, że ktoś jej nie akceptuje lub czuje się odrzucona przez grupę.
Raczej jest dzieckiem, z którym każdy znajdzie wspólny język, bo jest spokojna i nie narzuca swojej woli. Problem jest inny – zdarza się, że to właśnie moja córka izoluje się od innych” – pisze Agnieszka.
Nie potrzebuje towarzystwa innych
Przyznaje, że już w przedszkolu pani zwróciła jej na to uwagę. Córka chętnie bawiła się z innymi dziećmi, ale lubiła też pójść sama na huśtawkę i nie potrzebowała towarzystwa innych.
"Nie przeszkadzało jej, że spędza czas sama, podczas gdy inne dzieci bawiły się w piaskownicy lub ganiały po placu zabaw. Teraz jest podobnie, czasem lubi być tak z "boku”. Mniejszy problem jest w szkole, bo bawi się z dziećmi na przerwach, ale gdy wraca do domu, to już w ogóle nie chce wychodzić na dwór.
Mieszkamy na niewielkim, zamkniętym osiedlu, gdzie praktycznie wszystkie dzieciaki się znają. Popołudniami wychodzą na okoliczny plac zabaw lub na hulajnogi, ale moja córka już w ogóle nie ma na to ochoty” – pisze Agnieszka.
Przyznaje, że zachęcała już ją na różne sposoby, by wyszła z domu i pobawiła się z dziećmi, ale napotyka na jej opór.
Boję się, że wyrośnie na odludka
"To raczej nie jest problem z nieśmiałością, bo w swojej klasie bawi się z dziećmi i jest lubiana. Być może dzieci z osiedla zna słabiej i nie czuje się w ich towarzystwie tak komfortowo, jak w szkole. Sama już nie wiem.
Próbowałam z nią rozmawiać, ale ona zawsze odpowiada to samo, że już nie ma ochoty na zabawę. Boję się, że wyrośnie na jakiegoś odludka. Zamiast wyjść i pojeździć na hulajnodze, ona woli poczytać książkę lub porysować. Cieszę się, że ma swoje zainteresowania, ale martwię się, że się izoluje od innych.
Wygląda to tak, że w klasie utrzymuje kontakt z dziećmi, bo do szkoły musi chodzić, ale już w domu rówieśnicy nie są jej do niczego potrzebni. Martwię się tym i nie wiem już, co mam robić. Czy przełamywać jej opór i nadal zachęcać ją do kontaktów z innymi, czy po prostu pogodzić się z tym, że woli spędzać czas w domu, w samotności” – pisze Agnieszka.
Jaką osobowość ma twoje dziecko?
Psychologowie podkreślają, że powinnyśmy zdawać sobie sprawę z temperamentu i osobowości naszego dziecka. Przyjęło się, że dzieci są raczej energiczne, skore do zabawy i ciągłych interakcji z innymi, ale nie wszystkie są ekstrawertykami.
Introwertyczne dziecko nie jest nieśmiałe czy wycofane, po prostu woli ciche lub mniej stymulujące otoczenie - ładuje swoje życiowe "akumulatory”, spędzając więcej czasu w samotności.
Introwertycy nie boją się zapoznawać i rozmawiać z innymi, ale zwykle są bardziej powściągliwi niż ekstrawertycy. Lubią lepiej poznać konkretną osobę (koleżankę/kolegę), zanim zaangażują się w relację. Nie boją się wyjść poza strefę swojego komfortu, potrafią podejmować różne wyzwania, ale faktem jest, że sprawia im przyjemność zabawa w swoim pokoju, w samotności lub z rodzeństwem.