Nie wszystkie dzieci są urodzonymi gwiazdami towarzystwa. Niektórym zawieranie nowych znajomości, czy występy publiczne sprawiają duże trudności i wiążą się z ogromnym stresem. Rodzice nieśmiałych dzieci nieraz marzą o tym, żeby choć trochę je „ośmielić”. Choć jest to możliwe, to jest to długotrwała i wymagająca wyjątkowego wyczucia operacja.
Wrodzona nieśmiałość
Czy jest sens walczyć z nieśmiałością? Niektórzy rodzice próbują robić to wszelkimi sposobami, natomiast inni dawno już machnęli na to ręką. Dziecko jest jakie jest, nic nie można na to poradzić. Ani jedna, ani druga postawa nie są właściwe. Prawda, jak zawsze leży po środku. Owszem, nieśmiałość jest w pewnym stopniu cechą wrodzoną, którą można zaobserwować już u noworodków, ale w procesie wychowania, można dodać dziecku trochę odwagi. Jak?
1. Ćwicz z dzieckiem sytuacje społeczne- w domu, na spokojnie, podczas zabawy i bez świadków. Często dzieci są onieśmielone, kiedy znajdą się w nieznanej im sytuacji. Poznawanie nowych koleżanek i kolegów, odpowiadanie na proste pytania dorosłych (o imię, wiek, klasę do której chodzą), robienie zakupów, wszystko to możecie sobie na spokojnie przećwiczyć. Mając w głowie gotowe wzorce zachowania, dziecko będzie czuło się dużo pewniej. Idąc z nim w nowe miejsce postaraj się wcześniej przygotować je na to, co może tam zastać.
2. Świeć przykładem- do znudzenia będę powtarzać, że dzieci uczą się przede wszystkim przez naśladowanie, dlatego dzieci śmiałych rodziców, często same cechują się większą odwagą. Nawiązuj przy dziecku grzecznościowe rozmowy z innymi ludźmi, poproś je o towarzystwo w różnych społecznych sytuacjach (zakupy, wizyta na poczcie). Obserwując twoje zachowanie, będzie wyciągało cenne wnioski.
3. Separuj dziecko od siebie- powoli, stopniowo i na coraz większe okresy czasu zostawiaj dziecko pod opieką innych. Na początku może być ciężko, ale powoli przekona się, że czas spędzony u rodziny czy przyjaciela też może być ciekawy. Nie mając ciebie w pobliżu będzie uczyło się polegać na sobie.
4. Pozwalaj mu wygrywać- nauczenie dziecka przegrywania jest bardzo ważne, ale umówmy się… jeśli za każdym razem będzie z tobą przegrywało to jego pewność siebie gwałtownie spadnie. Od czasu do czasu daj dziecku fory albo wymyśl rywalizację w której na pewno będzie od ciebie lepsze i daj mu się poczuć jak zwycięzca.
5. Zapraszaj do domu znajomych- dzieci z tzw. otwartych domów same są bardziej otwarte. Jeśli wasz dom tętni życiem, maluch przyzwyczaja się do obecności innych osób i staje się bardziej śmiały. Zamiast wychodzić z koleżankami na miasto, zaproś je do siebie, zapraszaj też koleżanki i kolegów dziecka, na „swoim terenie” na pewno będzie czuło się pewniej.
6. Szanuj zdanie dziecka- jeśli twoim ulubionym powiedzonkiem jest „Dzieci i ryby głosu nie mają” to nie zdziw się, kiedy któregoś pięknego dnia, twoje dziecko całkowicie odmówi zabierania głosu. Negując każde jego zdanie i traktując je z wyższością zniechęcasz dziecko do wyrażania własnych opinii. Nie musisz zawsze się z nimi zgadzać, ale daj maluchowi odczuć, że go słuchasz i traktujesz poważnie.
7. Ogranicz dziecku silne stresy- przewagę nagród nad karami w procesie wychowania udowodniono już dawno, jednak nieśmiałe dzieci są na tę zasadę szczególnie podatne. Silne stresy i kary powodują, że jeszcze bardziej zamykają się one w sobie.
8. Dbaj o samoocenę dziecka- chwal je za wszystkie sukcesy, nawet te drobne. Nieśmiałe dzieci często mają problem z niską samooceną, czują się brzydsze, gorsze czy głupsze niż ich rówieśnicy. Spraw, żeby było odwrotnie! Podkreślaj mocne strony dziecka, głośno je chwal i zauważaj jego starania. Powoli będzie robiło się coraz śmielsze.
Jak nie ośmielać dziecka?
Te osiem wskazówek pomoże wam skutecznie zacząć pracę nad przełamywaniem dziecięcej nieśmiałości. Warto pamiętać, że najgorszym sposobem na rozprawienie się z tym problemem jest publiczne ośmieszanie, zachęcanie do bycia odważnym, bagatelizowanie lęków dziecka czy wrzucanie go na głęboką wodę. Stosując te metody, nie dość, że pogłębicie problem, to jeszcze znacznie pogorszycie waszą relację.