logo
Poranki wcale nie muszą być nerwowe i trudne fot. Pexels
Reklama.
  • Poranne pobudki nie będą łatwe dla dziecka, dopóki będą trudne dla rodziców.
  • To nie dziecko powinno dostosować się do czasu, ale to czas należy dostosować do możliwości dziecka.
  • Zmieniając poranną gonitwę w rutynę, sprawisz, że każdy dzień będzie naprawdę udany dla wszystkich domowników.
  • Przez pierwsze lata życia dziecka, walczysz, by ładnie usypiało. A gdy w końcu osiągasz cel, okazuje się, że czas nauczyć się, jak je dobrze budzić. Czy wiesz, że dobry start wpływa na cały dzień i gotowość do działania? Pozytywne nastawienie działa korzystnie na sposób, w jaki dziecko przyswaja wiedzę, czy po prostu jak się czuje przez kolejne godziny. Jak nie popełniać błędów, jak sprawić, by poranki były łatwiejsze zarówno dla dziecka, jak i dla ciebie? Wprowadź kilka prostych zmian, a zobaczysz dużą różnicę.

    Najpierw obudź siebie

    Pierwsza dobra (ale może trochę frustrująca) wiadomość to ta, że najlepszym możliwym budzikiem dla dziecka jest wypoczęty i obudzony rodzic. Twój wesoły, wyspany głos, który mówi "Dzień dobry", naprawdę ma olbrzymie znacznie i może sprawić, że faktycznie będzie to dla dziecka dobry dzień.

    Rodzic, który budzi się równo z dzieckiem, jest często tak samo zaspany jak ono i sam musi się ogarnąć. To zazwyczaj prowadzi do nerwowych sytuacji (szczególnie jeśli macie tendencje do wstawania zbyt późno). Aby dostarczyć rano dziecku niezbędnego wsparcia, rodzic powinien wstać ok. 20 minut wcześniej. Dzięki temu będziesz w stanie się obudzić i ogarnąć, zanim wstanie dziecko. Dla śpiochów może wydawać się to nieosiągalne, ale filiżanka kawy wypita bez pośpiechu będzie dla ciebie także oznaczała lepszy start.

    Zredukuj trudne decyzje do minimum

    Podejmowanie decyzji, gdy jesteś zaspany, i to jeszcze pod presją czasu, nie jest łatwe dla nikogo. Wyróbcie sobie wieczorny nawyk szykowania ubrań, pakowania plecaka czy innych niezbędnych rzeczy. Dzięki czemu rano unikniecie niepotrzebnych nerwów i zyskacie trochę czasu dodatkowego czasu.

    Codziennie rano powtarzacie dyskusję "co zjesz na śniadanie", "nie wiem", a potem litania z wymienianiem zawartości lodówki? Tę decyzję możecie także podjąć wieczorem.

    Realne oczekiwania względem dziecka

    To, że powiesz dziecku, że ma 20 minut na ubranie się i zjedzenie śniadania, absolutnie nic nie znaczy. Pamiętaj, że dzieci, szczególnie te zaspane, nie mają absolutnie poczucia czasu. Dlatego to nie dziecko powinno się dostosować do czasu, ale to ty powinnaś dostosować potrzebny czas do możliwości dziecka.

    Pamiętaj, że mało kto jest w stanie od razu wyskoczyć z łóżka, zaplanuj ekstra 3 minuty na przeciąganie się i spokojnie zwlekanie z łóżka. Może ustalcie piosenka na pobudkę, która wyznacza ten leniwy czas?

    Choćbyś nie wiem, jak pospieszała dziecko, ono nadal żuje kanapkę przez 15 minut? Musisz to uwzględnić (nawet jeśli oznacza to wcześniejszą pobudkę). Dzięki odpowiedniej ilości czasu unikniecie nerwów, krzyków i ciągłego popędzania. Dziecko musi mieć czas, by spokojnie wykonać wszystkie czynności w swoim tempie. To bardzo ważne, by móc łagodnie rozpocząć dzień.

    Poznaj potrzeby dziecka

    Pamiętaj, nie ma jednego sprawdzonego porannego harmonogramu dla wszystkich dzieci. Musisz poznać potrzeby i możliwości dziecka i to do nich dostosować poranną rutynę, a także zaplanować czas niezbędny na wykonanie wszystkich czynności. 5 minut porannego przytulania naprawdę może mieć olbrzymie znaczenie.

    Jednocześnie bądź elastyczna, bo zawsze może zdarzyć się coś nieprzewidzianego. Pamiętaj także, że dziecko (podobnie jak ty) może obudzić się po prostu w złym humorze, zmęczone czy niewyspane i też ma do tego prawo. Nie zmusisz go, by nagle miał lepszy humor, za to możesz nie dokładać mu nerwów i sprawić, by poranek był łagodnym wprowadzeniem w dalszą część dnia.

    Czytaj także: