"Każde z trójki moich dzieci w okolicach 2 urodzin staje się niejadkiem. Już nie mam siły, martwię się, że nie jedzą albo jedzą za mało. Z drugiej strony zawsze byłam zwolenniczką BLW, więc nie chcę biegać za nimi z miską zupy albo zmuszać do posiłków" – pisze do nas Kasia. Oto jakie doświadczona mama trójki dzieci może mieć problemy z żywieniem dzieci.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Wiele dzieci w okolicach 2. urodzin zaczyna odmawiać jedzenia. Często wynika to z rozwoju, bo dzieci w tym wieku bardziej interesuje zabawa i otoczenie niż to, co mama podała na talerzu na obiad.
Napisała do nas czytelniczka, która uważa, że jej 2-letnie niejadki zostały nimi już na zawsze i boi się, czy da się to jakoś odkręcić.
Kobieta ma dwóch synów w wieku 8 i 6 lat i prawie2-letnią córeczkę, która też tak jak bracia zaczęła wybrzydzać. Mama 3 dzieci nie wiem, gdzie popełniła błąd przy żywieniu dzieci.
Otrzymaliśmy list od doświadczonej mamy 3 dzieci. Kobieta opowiedziała nam o swojej frustracji wywołanej tym, że starała się rozszerzać dietę dzieci według wytycznych, zachowywać higienę posiłków i po prostu żywić zdrowo. Każde z jej dzieci jednak po ukończeniu 2 lat zmieniało się o 180 stopni. Oto historia mamy Kasi i jej trojga niejadków.
Rozszerzanie diety, BLW i mały smakosz
"Jestem mamą 3 dzieci, myślałam, więc że już jestem raczej doświadczona i wiem co i jak, jeśli chodzi o rozwój dziecka. Starałam się pielęgnować dzieci i dbać o ich rozwój od narodzin.
Zanim zaczęłam rozszerzać dietę pierwszemu dziecku, dosłownie pochłonęłam kilka książek na ten temat, skonsultowałam się z pediatrą i nastawiłam się na rozszerzanie diety dziecka metodą BLW. Wszystko szło gładko i bez problemów, żadne z 3 moich dzieci raczej nie wybrzydzało.
Wiadomo, zdarzały się jakieś sytuacje, że czegoś nie chcieli jeść, jedno miało krótki bunt na jedzenie brokułów, drugie nie przepada za gotowaną marchewką, ale je surową itp. Jak to z każdym – mają swoje upodobania i ulubione smaki" – opowiada w swoim liście nasza czytelniczka, mama 3 dzieci, z których – jak sama stwierdziła – każde stało się niejadkiem.
Dwulatek woli biegać niż jeść
Kasia martwi się, że mimo swojego doświadczenia, każde dziecko w tym samym wieku zaczynało odmawiać posiłków: „Problem pojawił się, gdy pierwsze z dzieci skończyło 2-latka. Byłam wtedy w drugiej ciąży, a nagle okazało się, że mój 2-latek nie tylko przeżywa bunt emocjonalny, ale także żywieniowy.
Odmawiał prawie wszystkiego, nie było szans, żeby obiad zjadł samodzielnie, bez namawiania na każdy kęs. A ja trochę nie umiałam odpuścić, martwiłam się, że będzie głodny.
Moment najtrudniejszy dla mnie to gdy byłam w 9. miesiącu ciąży i prawie ganiałam dziecko po domu, żeby łaskawie zjadło pół miski zupy pomidorowej, którą wcześniej uwielbiał i zawsze zjadał z dokładką” – opowiada w dalszej części listu czytelniczka.
Kobieta przyznaje, że odpuściła i nie zmuszała dzieci do jedzenia, bo wydawało jej się, że może to wynikać z etapu rozwoju. Gdy dzieci jednak stały się starsze, nie zmieniły swoich upodobań i nadal jedzą tylko kilka wybranych posiłków: "Wtedy trochę odpuściłam, nie miałam już siły na mocowanie z maluchem. Zawsze miałam z tyłu głowy zasady z BLW, że dziecko je tyle, ile chce.
I uczyłam się odpuszczać, bo miałam takie poczucie, że jak będzie głodny, to przyjdzie i powie. I mimo zastosowania tej metody, każde z 3 moich dzieci powieliło wzór swojego starszego rodzeństwa. Stawali się niejadkami, wybrzydzali i na palcach u dłoni mogłam policzyć, co lubią i chcą jeść. Teraz jeden ma 8, drugi 6 lat, a najmłodsza córeczka ma 3 i z nią znowu jest to samo".
Córka też jest niejadkiem
Mama 3 dzieci przyznaje, że po 2 dzieci zauważyła ten problem i bała się, jak to będzie z trzecim dzieckiem: "Póki zaczynaliśmy rozszerzać dietę, do jakiegoś 1,5 roku mała jadła zupełnie wszystko – mam to szczęście, że żadne z dzieci nie jest na nic uczulone. Zawsze chętnie zjadała wszystko, co podałam jej na talerzu.
I nagle skończyła 1,5 roku i zupełnie jak jej starsi braci – zaczęła płakać przy jedzeniu, wybrzydzać i uciekać, gdy próbowałam ją karmić. Ja już zaczęłam popadać we frustrację, rezygnację, wszystko naraz właściwie. Nie wiem, czy to ja popełniam jakiś błąd, czy to może etap rozwoju dziecka?
Problem też leży w tym, ze w przypadku moich dzieci ten bunt na jedzenie nie przechodzi. Żaden ze starszych synów nie zaczął z powrotem tak jeść, jak jedli przed 2 urodzinami i trochę mnie to też nie dziwi, bo wtedy rozsmakowali się w posiłkach, poznawali nowe smaki, połączenia i konsystencje.
Teraz są po prostu wybredni, a ja, zamiast czasem walczyć, by zjedli rybę, odpuszczam. Jak namówić niejadka na jedzenie? Ja gdzieś popełniłam błąd w żywieniu moich dzieci i nie umiem znaleźć przyczyny" – podsumowuje swój list Kasia. Czy jeśli dziecko staje się niejadkiem, można to jakoś odkręcić w starszym wieku?
Być może to, co dziecko je i w jakiej ilości nie powinno aż tak martwić mamy – psychologowie mówią, że jeśli waga jest prawidłowa i nie spada, nie musimy się martwić. Nie ma co zmuszać dziecka do posiłków czy przesadnie nakłaniać, bo to zbuduje niezdrową relację dziecka z jedzeniem. Polecamy do przeczytania cały tekst: