Barszcz ukraiński gotowany jest dziś w wielu polskich domach, teraz również przez ukraińskie kobiety, które uciekły tu przed wojną. Ta pełna warzyw i pożywna zupa nie od dziś gości na naszych stołach, bo w Polsce barszcz ukraiński gotuje się często. Jak to bywa z tradycyjnymi daniami, każdy ma własny i jedyny słuszny przepis. A najlepszy jest ten od cioci Lucynki.
Ta zupa na dobre wpisała się do naszego menu, bo jest bardzo popularna w całej Ukrainie, a w jej zachodniej części nie brakuje naszych rodaków, którzy chętnie przepisem na zupę się dzielili. Wspomniana ciocia Lucynka była siostrą mojej babci. Jej mąż, wuj Kazimierz, pochodził ze Lwowa, toteż na ich stole można było znaleźć przysmaki zarówno polskie, jak i ukraińskie. A ciocia gotowała wybitnie smacznie.
Składniki na barszcz ukraiński
Buraki ścieramy na tarce, zalewamy dwiema łyżkami octu i dodajemy cukier (można zastąpić domowym zakwasem buraczanym, ale nadal używamy świeżych buraków), mieszamy i odstawiamy, żeby puściły sok.
Mięso oczyszczamy, dzielimy na mniejsze kawałki i zalewamy zimną wodą. Dodajemy ziele i listki, wstawiamy na niewielki ogień, w czasie gotowania zbieramy pianę, która się tworzy. Dodajemy fasolę i dotujemy do miękkości. Jeśli używasz fasoli z puszki, dodaj ją dopiero z pozostałymi warzywami.
Marchewkę, pietruszkę, selera ścieramy na tarce, szatkujemy kapustę i pora. Umieszczamy warzywa w dużym rondlu z odrobiną oleju i dusimy do miękkości. Następnie przekładamy do garnka z mięsem i fasolą, łącząc składniki barszczu ukraińskiego. Dodajemy też buraki i przyprawiamy do smaku. Przeciskamy przez praskę czosnek. Pomidory obieramy ze skórki i kroimy w kostkę i wkładamy do garnka.
Barszcz ukraiński jest gotowy, kiedy buraki zmiękną. Do każdej porcji dodajemy kawałek mięsa. Na talerzu można dołożyć łyżkę gęstej kwaśnej śmietany i np. posiekany koperek lub natkę pietruszki.