W tych trudnych czasach jedyną nadzieją dla wielu jest drugi człowiek. To właśnie na ludzką życzliwość liczą ci, którzy muszą uciekać z Ukrainy. A potrzeby są różne. Wśród uchodźców nie brakuje kobiet w ciąży, które - wojna czy nie - urodzą swoje dzieci. Ze wsparciem wychodzi do nich warszawski Szpital św. Zofii.
Reklama.
Reklama.
Masz rzeczy po swoim dziecku? Pomóż spakować torbę do porodu dla uchodźczyń z Ukrainy.
Zbiórkę dla uciekających przed swoją ciężarnych organizuje warszawski Szpital św. Zofii.
Personel w pełnej gotowości już przyjął pierwsze porody. - Po weekendzie będzie ich więcej - mówi kierownik Bloku Porodowego Agnieszka Machniewicz.
Pierwsze porody już się odbyły
Jak słyszymy od Agnieszki Machniewicz, położnej, kierowniczki Bloku Porodowego przy ul. Żelaznej, dotąd w szpitalu urodziło się czworo dzieci uciekających przed wojną kobiet, w tym bliźniaki.
- Tej chwili w naszym szpitalu przebywają 3 uchodźczynie z Ukrainy. Po weekendzie spodziewamy się, że mam będzie więcej. Do Warszawy zmierza transport medyczny. Jesteśmy w pełnej gotowości, aby stawić czoła wyzwaniu, jakie nas czeka i sprostać mu - zapewnia.
- Nasz personel jest pełen empatii i zrozumienia dla ciężkiej sytuacji, w jakiej znalazły się te kobiety. Ludzie sami się zgłaszają do pomocy, dyżurują pod telefonem, gdyby była potrzeba, żeby przyjechać do szpitala i pomóc. Wiem też, że są osoby wśród nas, które przyjęły pod swój dach rodzinę z Ukrainy - dodaje Agnieszka Machniewicz.
Nie tylko narodziny
Jednak nie tylko na przyjęcie porodu w Szpitalu św. Zofii mogą liczyć ukraińskie mamy. Placówka organizuje zbiórkę rzeczową pod hasłem "Spakuj torbę do porodu dla mamy z Ukrainy".
- Te kobiety czasami wyszły z domu tak jak stały. Nie mają nic ani dla siebie, ani dla dziecka. Chcemy im pomóc, wesprzeć. Można spakować całą torbę, można przynieść poszczególne elementy, a my zadbamy, żeby trafiły w najbardziej potrzebujące ręce - dodaje położna. Szczegóły zbiórki w poniższym poście.
- Mamy, które trafiły do Szpitala św. Zofii, są niesamowite i bardzo samodzielne! Do tego, co je spotkało, podchodzą zadaniowo. Proszę sobie wyobrazić, że część z nich mimo zaawansowanej ciąży stoi na granicy nawet po kilkanaście godzin. A mimo tego, że musiały uciekać ze swoich domów przed wojną, zachowują hart ducha - dodaje Agnieszka Machniewicz.
Pracownicy szpitala, poza zbiórką rzeczową od ludzi dobrej woli prowadzą we własnym kręgu zbiórkę finansową. Wszystkie zgromadzone środki zostaną przekazane na wsparcie położnictwa w trawionej wojną Ukrainie.
Część ubranek szpital przekaże położnym i pielęgniarkom pracującym w Ukrainie. Trafią one do pakietów medycznych, jakie przygotowuje dla nich Stowarzyszenie Dobrze Urodzeni z Centrum Medycznym "Żelazna". Te pakiety (m.in. nożyczki sterylne, zaciski do pepowiny, gaziki) trafią zarówno do osób niemedycznych, które będą odbierać porody, np. w domu czy bunkrze, jak i do szpitali w Ukrainie.