Rada babci na długie małżeństwo
Jaka jest recepta na udane małżeństwo? Zdaniem mojej babci jest jedna zasada, którą powinniśmy się kierować. fot. Pexels
Reklama.
  • Niektórzy uważają, że kiedyś małżeństwa były trwalsze. Ale rozpadające się relacje to niekoniecznie "znak naszych czasów". Zdaniem mojej babci zapominamy o jednej ważnej życiowej zasadzie.
  • Mawiała, że w małżeństwie nie można chodzić spać pokłóconym, a nowy dzień trzeba zacząć w zgodzie.
  • Gdy chodzimy spać po kłótni, często sami utrwalamy w sobie negatywne emocje i następnego dnia złość może być jeszcze większa.
  • 50 lat minęło jak jeden dzień?

    To żadne czary-mary ani związkowe poradniki sprawiły, że nasi dziadkowie trwali w małżeństwie przez kilkadziesiąt lat. Kiedy myślimy o tym, co zrobić, by relacja była udana, od razu nasuwają nam się hasła takie jak "szacunek", "jednomyślność" czy "spokój". Czyli wszystko to, co stoi w opozycji do kłótni.

    Ale par idealnych nie ma i każdy od czasu do czasu się kłóci. Zdaniem mojej babci sekret nie tkwił w tym, by w ogóle tego nie robić, ale robić to w odpowiedni sposób. I całe wspólne życie z dziadkiem trzymała się jednej rady.

    "Ważne, żeby nigdy nie kłaść się spać pokłóconym. Nowy dzień trzeba zacząć w zgodzie" – mawiała.

    Ludowe powiedzenie czy wielka mądrość?

    Babcina rada z pozoru może wydawać się banalna, ale gdy przyjrzymy się jej z bliska, okazuje się, że ma głębszy sens. Po pierwsze, negatywne emocje i stres mogą się przełożyć na problemy z zasypianiem, a to skutecznie obniża nastrój kolejnego dnia. Możemy stać się wtedy bardziej drażliwi i mniej skłonni do kompromisów. Chyba każdy z nas zna to uczucie.

    Poza tym ciężko zacząć nowy dzień z czystą kartą, kiedy ciągnie się za nami sprzeczka z poprzedniego dnia. Albo nawet kilku poprzednich. Wtedy negatywne emocje są w nas skumulowane i często utrwalone.

    Po trzecie, kiedy idziemy spać wściekli i kompletnie nie zwracamy uwagi na emocje drugiej osoby, wysyłamy jej jasny komunikat, że one nas po prostu... nie interesują. I pokazanie swojej racji w tym sporze jest dla nas ważniejsze niż dojście do porozumienia i wyciszenie negatywnych emocji.

    Czytaj także: