idealizm, perfekcjonizm, bycie kobietą, dążenie do ideału, współczesna kobieta
Prawda o byciu współczesną kobietą jest taka, że chcemy być perfekcyjne. screen Facebook Love Always, Heather

Amerykańska blogerka Heather Delaney napisała na swoim koncie na Facebooku poruszający i prawdziwy wpis o byciu kobietą i matką, a także o tym, jak wiele z nas jest zniewolonych przez same siebie.

REKLAMA
  • Wiele kobiet w wolnych chwilach scrolluje tablice w mediach społecznościowych. Oglądamy perfekcyjne fryzury, nienaganne figury i dzieci, które nigdy nie krzyczą i płaczą.
  • Po takiej dawce idealnych obrazków, każda z nas dąży do bycia perfekcyjną i nie widzi tego, że te kadry rzadko kiedy mają coś wspólnego z prawdą.
  • Amerykańska blogerka zwróciła uwagę na to, by nie dążyć ślepo do perfekcjonizmu - nikt przecież w prawdziwym życiu taki nie jest, szczególnie jeśli jesteś mamą.
  • Wpis zobrazowany został kuchennym kadrem, na którym widzimy zlew pełen naczyń – umytych i schnących.
    I to one stają się symbolem tego naszego zniewolenia – że zawsze dążymy do bycia perfekcyjną - w lśniącym domu i z czystymi i grzecznymi dziećmi przy boku. Oto prawda, która dotyczy tysiąca kobiet – same wpędzamy się w tę machinę perfekcyjności.

    Pułapka perfekcyjnego wyglądu w internecie

    Wpis blogerki zaczyna się wymownie: "'Nikt nie jest w stanie zrobić wszystkiego.' Chcę kapelusz z takim napisem. Może koszulę z takim napisem. Co mi tam, chcę flagę wielkości mojego domu, która ma taki napis".
    Kobieta w dalszej części wypowiedzi przytacza przykłady, także ze swojego własnego życia, gdy dążyła do wypełnienia wszystkich obowiązków tak, by było idealnie. By ktoś widzący obrazek jej domu z mężem i dziećmi pomyślał, że jej życie jest idealne.
    Kiedy już każda z nas styrana życiem, tzw. zabijająca się o własny nos ze zmęczenia, siada na kanapie, by zaznać chwili oddechu, sięga po telefon i przegląda media społecznościowe. A tam idealne obrazki wystylizowanych dzieci, nienagannie czystych domów i żon rodem ze Stepford – w perfekcyjnym makijażu, nieziemsko szczupłe, ze świeżym i ciepłym obiadem na stole.
    I zaczynamy mieć kompleksy i poczucie niższości, że u nas plamy na dywanie, rozciągnięte dresy i ubrudzone czekoladą koszulki dzieci.

    Magia mediów społecznościowych?

    Dążenie wyżej i wyżej, stawianie sobie celów nie jest złe. Ale musimy pamiętać o tym, żeby mieć do tego zdrowe podejście i nie robić z tego rywalizacji. Bo to widzimy na zdjęciu na Instagramie czy Facebooku często ma mało wspólnego z tym, jak na co dzień wygląda otoczenie danej osoby.
    Trochę w ostatnim czasie się to zmienia, wiele ze znanych kobiet rezygnuje z filtrów na Instagramie, otwarcie mówi o swoich kompleksach i niebyciu idealnymi. Ale jeszcze jest tego na tyle mało, że wiele z nas jednak te kompleksy ma i wciąż dąży do perfekcji.
    A trzeba pamiętać, że nikt nie jest w stanie właśnie zrobić wszystkiego – tak jak napisała to na facebookowej tablicy Heather. Kobieta przypomina, żeby nie traktować tego, co widzimy w internecie aż tak dosłownie i nie zamęczać się, że komuś się udaje bardziej niż tobie.
    Bo to nie prawda. W końcowej części wpisu blogerka napisała: "Wszyscy mamy swoją historię. Wszyscy mamy problemy. I nikt tego wszystkiego nie robi". To podsumowanie ma przypominać, że nasze uwielbienie dla perfekcyjnych obrazków jest złudne.
    Bo takie idealne życie nie istnieje, a wierząc, że u kogoś to tak wygląda, same siebie wpędzamy w kompleksy i chęć dorównania ideałom, które przecież nie istnieją.
    Pamiętajcie o tym, następnym razem wchodząc na Instagram i przeglądając idealne zdjęcia, za którymi kryją się np. filtry do zdjęć.