Reklama.
Trzydzieści, czterdzieści lat temu, kiedy sami byliśmy dziećmi, system wychowania i zasady w domach wyglądały zupełnie inaczej niż dziś. Nikogo z nas nie pytano, co czuje, rodzice nie pomagali nam nazywać emocji i radzić sobie z nimi. Wtedy dzieci miały być bezwzględnie posłuszne, ładnie uczesane i cichutkie. Całe nasze jestestwo oparte było na przepraszaniu i nieprzeszkadzaniu. Dziś wychowujemy dzieci inaczej.
Może cię zainteresować także: Przestalam udawać twardzielkę i popłakałam się. Dobrze, że dzieci to widziały, powiem ci dlaczego