Każdy z nas powinien odżywiać się zdrowo, jednak życie pisze różne scenariusze. O ile przed ciążą, w codziennym pędzie, może nam się zdarzyć balansowanie na granicy zdrowego odżywiania, tak w ciąży zwracamy na dietę szczególną uwagę. Wszak zaczynamy jeść dla dwojga. Ryby w ciąży mają kiepską prasę, straszy się nas zanieczyszczeniami, a tymczasem nie powinno się ich unikać w tym okresie, a jedynie mądrze wybierać.
Ryby w ciąży - zdecydowanie nie powinnaś z nich rezygnować, jednak nie każda będzie jednakowo dobra.
Ciężarne powinny sięgać po tłuste ryby morskie, które są źródłem kwasów tłuszczowych omega-3, jodu i szeregu witamin, a także cennym źródłem białka.
Przyszłe mamy nie powinny jeść sushi, ani innych surowych ryb, lepiej zrezygnować także z gatunków drapieżnych i długo żyjących.
Ryby w ciąży - jeść czy nie jeść, oto jest pytanie
Jeść! Jak najbardziej, ale zachować rozsądek, umiar i wiedzieć, że są ważne zarówno dla zdrowia mamy, jak i jej przyszłego dziecka. Tłuste ryby morskie, bo po takie powinnyśmy głównie sięgać, to nieocenione źródło kwasów tłuszczowych omega-3, które wspierają rozwój układu nerwowego dziecka. Mówiąc w dużym uproszczeniu - bardzo dobrze wpływają na jego inteligencję.
W rybach znajdziemy także jod, który jest niezbędny do prawidłowego funkcjonowania tarczycy. Niedobór jodu w życiu płodowym może skutkować u dziecka zaburzeniami w rozwoju psychomotorycznym czy ADHD. Zgodnie z zaleceniami opublikowanymi przez Instytut Matki i Dziecka przyjmowanie jodu z ryb może też zapobiegać poronieniu i przedwczesnemu porodowi.
Kolejnym ważnym składnikiem, który znajdziemy w rybach morskich, są witaminy D, A oraz te z grupy B. Wspomagają rozwój kości, wpływają korzystnie na wzrok i układ nerwowy. Ryby w diecie ciężarnej to zdrowie mamy i maluszka, warto więc po nie sięgać.
Jak często można jeść ryby w ciąży
Zalecana ilość to 40 g dziennie. Jednak najczęściej mówi się, że ryba w diecie ciężarnej powinna pojawiać się dwa razy w tygodniu po ok. 140 g w porcji. Zresztą jest to doskonała ilość nie tylko dla ciężarnych, ale dla dorosłego człowieka w ogóle. Zdaniem analityków taka ilość zmniejsza ryzyko wystąpienia chorób sercowo-naczyniowych i przedwczesnej śmierci.
Jakie ryby jeść w ciąży
Jednak ryba rybie nierówna. Najlepsze dla kobiety w ciąży będą tłuste ryby morskie, najlepiej z gatunków krótko żyjących, bo mają mniejsze szanse na skumulowanie w tkankach szkodliwych dla zdrowia substancji. Dodatkowo w sklepie wybieraj mniejsze okazy, bo ich niewielki rozmiar sugeruje, że są młode, a to znaczy, że krócej przebywały w potencjalnie zanieczyszczonych wodach.
Dla ciężarnych najlepszym wyborem, jeśli chodzi o ryby, będą: sardynki, sum, łosoś norweski, pstrąg hodowlany, flądra, dorsz, makrela, sielawa, ale też krewetki. Warto zwrócić uwagę, z jakich połowów i zbiorników pochodzi ryba. Najlepsze są oczywiście ze zrównoważonych połowów w otwartych zbiornikach, jak Pacyfik czy Morze Północne.
Jakich ryb nie jeść w ciąży
Europejski Urząd do spraw Bezpieczeństwa Żywności (EFSA) w 2004 r. wydał zalecenie, aby ciężarne unikały gatunków ryb, które są szczególnie zagrożone zanieczyszczeniem rtęcią. Wymieniono: marlina, miecznika, rekina i tuńczyka. Warto jednak pamiętać, że w Polsce też poławia się ryby potencjalnie niebezpieczne: płoć, okoń, węgorz czy ryba maślana, też powinny zniknąć z menu kobiety w ciąży.
A może sushi w ciąży?
W czasie ciąży należy bezwzględnie unikać surowych ryb. Tyczy się to zarówno sushi, tatara łososia, jak i innych form. Sushi - owszem od czasu do czasu można, ale tylko z pieczonej ryby (unikaj tuńczyka, ale łosoś i krewetki będą jak najbardziej w porządku).
Surowe ryby mogą być źródłem groźnych bakterii i pasożytów. W ciąży lepiej nie ryzykować. Unikaj także ryb wędzonych, zwłaszcza na zimno. Nie ma natomiast przeciwwskazań, aby jeść ryby z puszki - sardynki jak najbardziej mogą pojawić się w twoim menu. Pamiętaj jednak, że ryby w puszcze, choć bezpieczne mają mniej składników odżywczych niż świeże.