
Niektórym z nas rodzinne spotkania przy świątecznym stole kojarzą się z jednym z najszczęśliwszych momentów w roku. Innym z wywiadem, podczas którego padają najbardziej niezręczne pytania, na które nie wiadomo jak odpowiedzieć. A kaliber bywa wielki. Niezależnie czy jesteś ciocią, wąsatym wujkiem, najmłodszym z rodziny, karmiącą mamą czy bezdzietną singielką sprawdź, czego lepiej nie mówić.
REKLAMA
Czego nie mówić: singielce
Singielki często uważają, że są najbardziej dyskryminowaną grupą przy świątecznym stole. Czy raczej najbardziej przez rodzinę "zatroszczoną", bo to one dostają najwięcej niezręcznych pytań.Może cię zainteresować także: 5 uwag i pytań, których mama karmiąca nie chce słyszeć w Święta. Lepiej ugryźć się w język
No wiecie — brak dzieci i męża rodzi tak wiele pytań i jednocześnie tak mało odpowiedzi. Co odpowiedzieć? To zależy od waszego dystansu do siebie, poczucia humoru czy stosunku do prywatnych pytań. A o to jakich pytań na pewno nie zadawać.
Czego nie mówić: młodemu małżeństwu
Być może wydaje wam się, że para ma łatwiej niż singielka. W końcu wypełniła już wobec rodziny swój "matrymonialny obowiązek", ale czy wypełniła go całkowicie? Ciocia/wujek/kuzynka nie omieszkają tego sprawdzić i zapytać mogą o to:Czego nie mówić: młodym rodzicom
Pary pytane są o dzieci, których być może jeszcze nie ma w planach, za to młodzi rodzice mogą być przygotowani na festiwal złotych rad dotyczących wychowania dziecka. Lub na zupełne jego zignorowanie, bo goście wigilijni będą chcieli tylko wiedzieć, kiedy wasze maleństwo doczeka się rodzeństwa. Na takie pytanie nie musicie odpowiadać.Nie mówiąc o wszelkich pytaniach, których musi wysłuchać młoda mama. A skomentowana zostanie jej dieta, sposób karmienia, wychowywania. Możliwe, że usłyszy także jakich udogodnień "kiedyś nie było", ale jak wspaniale wtedy się żyło. W święta każdy usłyszy złotą radę.
Czego nie mówić: absolutnie nikomu
Nikt z nas niezależnie od swojego stanu cywilnego, wyglądu, wagi, orientacji seksualnej nie powinien słyszeć pytań, które po prostu sprawiają mu przykrość.I zanim odezwie się ktoś, kto powie, że "w dzisiejszych czasach to już nic nie można powiedzieć" i o nic zapytać, warto dodać, że dobre intencje zazwyczaj odbijają się w naszych wypowiedziach.
Jeśli chcemy dowiedzieć się czegoś, o kimś z naszych bliskich po prostu zapytajmy... najprościej. O to, co ostatnio robi, co lubi, co planuje, co sprawia mu radość.
O książkę, którą ostatnio przeczytał, film, który obejrzał, czas, który ciekawie spędził. Wielu z nas chętnie porozmawia o swoim życiu prywatnym. Kiedy poczujemy, że nie jesteśmy oceniani, nie dostajemy złotych rad, a przy stole siedzimy z rodziną, a nie z agentem wywiadu. To co? Wesołych świąt i dobrych intencji.
