Niektórym z nas rodzinne spotkania przy świątecznym stole kojarzą się z jednym z najszczęśliwszych momentów w roku. Innym z wywiadem, podczas którego padają najbardziej niezręczne pytania, na które nie wiadomo jak odpowiedzieć. A kaliber bywa wielki. Niezależnie czy jesteś ciocią, wąsatym wujkiem, najmłodszym z rodziny, karmiącą mamą czy bezdzietną singielką sprawdź, czego lepiej nie mówić.
Świąteczne spotkanie z rodziną dla wielu z nas może być najbardziej stresującym momentem w roku, pełnym naprawdę niewygodnych pytań.
Pytań o związki, planowane śluby, dzieci, orientację, wygląd nie należy zadawać nikomu.
Nie musisz przyjmować "złotych rad" i odpowiadać na wścibskie pytania, nawet jeśli miałoby to obrazić ciocię.
Czego nie mówić: singielce
Singielki często uważają, że są najbardziej dyskryminowaną grupą przy świątecznym stole. Czy raczej najbardziej przez rodzinę "zatroszczoną", bo to one dostają najwięcej niezręcznych pytań.
No wiecie — brak dzieci i męża rodzi tak wiele pytań i jednocześnie tak mało odpowiedzi. Co odpowiedzieć? To zależy od waszego dystansu do siebie, poczucia humoru czy stosunku do prywatnych pytań. A o to jakich pytań na pewno nie zadawać.
Kiedy znajdziesz sobie faceta? (Przecież ciocia na pewno dowie się pierwsza).
Co z tym miłym XYZ, który ostatnio był z tobą na świętach? (Jeśli nie pojawi się jeszcze w stroju Mikołaja, to raczej nie warto już o niego pytać).
Taka ładna dziewczyna, a nadal sama. (Jeśli jest szczęśliwą singielką, nie ma czego żałować, jeśli nie, tym bardziej nie chce tego słuchać).
Czego nie mówić: młodemu małżeństwu
Być może wydaje wam się, że para ma łatwiej niż singielka. W końcu wypełniła już wobec rodziny swój "matrymonialny obowiązek", ale czy wypełniła go całkowicie? Ciocia/wujek/kuzynka nie omieszkają tego sprawdzić i zapytać mogą o to:
Kiedy powiększycie rodzinę? (To jeszcze grzeczna forma).
Coraz młodsi nie będziecie, nie wiecie jak się dzieci robi? (Tryb oznajmująco-pytający).
Kiedyś to ludzie w waszym wieku mieli już kilkoro, a w takim tempie to wasze dziecko będzie jedynakiem. (Wątek historyczny, styl nostalgiczny, a także empatyczne wtrącenie).
Często pytania o dzieci są nie tylko wścibskie, ale bardzo nie na miejscu. Wiele par zmaga się z bezpłodnością, problemami z zajściem w ciążę, a nikt przy świątecznym stole nie będzie opowiadał o bolesnych dla siebie historiach. Dlatego naprawdę odpuśćmy.
Czego nie mówić: młodym rodzicom
Pary pytane są o dzieci, których być może jeszcze nie ma w planach, za to młodzi rodzice mogą być przygotowani na festiwal złotych rad dotyczących wychowania dziecka. Lub na zupełne jego zignorowanie, bo goście wigilijni będą chcieli tylko wiedzieć, kiedy wasze maleństwo doczeka się rodzeństwa. Na takie pytanie nie musicie odpowiadać.
Dlaczego wasze dziecko krzyczy/odmawia jedzenia/śmieje się/siedzi zbyt cicho/jest zbyt głośne/małomówne/gadatliwe? (Tu wstaw absolutnie każdą aktywność, którą wykonuje każde dziecko).
Kiedy następne? Przydałaby wam się parka? Na pewno cierpi, będąc jedynakiem. (To miło, że ciocia w ogóle o niego/nią zapytała).
Nie mówiąc o wszelkich pytaniach, których musi wysłuchać młoda mama. A skomentowana zostanie jej dieta, sposób karmienia, wychowywania. Możliwe, że usłyszy także jakich udogodnień "kiedyś nie było", ale jak wspaniale wtedy się żyło. W święta każdy usłyszy złotą radę.
Czego nie mówić: absolutnie nikomu
Nikt z nas niezależnie od swojego stanu cywilnego, wyglądu, wagi, orientacji seksualnej nie powinien słyszeć pytań, które po prostu sprawiają mu przykrość.
Ostatnio nieźle nabrałaś ciała/schudłaś. (Nie wiemy, czy dla danej osoby kilogramy nic nie znaczą, czy są związane z chorobą, zaburzeniami odżywiania, kompleksami).
Jaki ładny dekolt, rosną ci piersi, nie jesteś już dzieckiem! (Nieważne czy mówi to wujek czy ciocia, seksualizacja i zawstydzanie ciała nie jest akceptowane ani przy świątecznym stole, ani nigdzie indziej).
Czemu się nie napijesz. Jeden kieliszek! Z wujkiem? (Ani z wujkiem, ani z ciocią, namawianie do alkoholu po prostu nie jest ok).
I zanim odezwie się ktoś, kto powie, że "w dzisiejszych czasach to już nic nie można powiedzieć" i o nic zapytać, warto dodać, że dobre intencje zazwyczaj odbijają się w naszych wypowiedziach.
Jeśli chcemy dowiedzieć się czegoś, o kimś z naszych bliskich po prostu zapytajmy... najprościej. O to, co ostatnio robi, co lubi, co planuje, co sprawia mu radość.
O książkę, którą ostatnio przeczytał, film, który obejrzał, czas, który ciekawie spędził. Wielu z nas chętnie porozmawia o swoim życiu prywatnym. Kiedy poczujemy, że nie jesteśmy oceniani, nie dostajemy złotych rad, a przy stole siedzimy z rodziną, a nie z agentem wywiadu. To co? Wesołych świąt i dobrych intencji.