Dzieci z covid-19 trafiają do szpitali
Czwarta fala koronawirusa jest groźna także dla dzieci. fot. WOJCIECH STROZYK/REPORTER
Reklama.
  • Lekarka Maria Kłosińska opublikowała w internecie zdjęcia płuc dziecka chorego na COVID-19. Widać na nich postępujące zmiany.
  • Pani Maria zwróciła uwagę, ze podczas gdy dzieci z koronawirusem walczą o zdrowie w szpitalach, inne bawią się na dużych spotkaniach przedświątecznych. A to właśnie wiąże się z ryzykiem zarażenia koronawirusem.
  • Lekarka zaapelowała, że czwarta fala koronawirusa jest groźniejsza dla dzieci niż poprzednie. "Dzieci z covid umierają" – napisała w mediach społecznościowych.
  • Ich działania prowadzą do śmierci

    "Brak pokory u polityków prowadzi do śmierci. Umiera około 500 osób dziennie" – zaczęła swój wpis lekarka. Następnie opisała i zilustrowała postęp zmian na płucach dziecka przyjętego na szpitalny oddział intensywnej terapii. "A w przedszkolu świąteczne spotkanie na 250 osób" – dodała i zaznaczyła, że wszystko za pełną zgodą sanepidu.

    Jest coraz gorzej

    Pod wpisem lekarki wywiązała się dyskusja na temat szczepień dzieci przeciwko COVID-19. Część internautów była im przeciwna. Pani Maria zdradziła, że sama zaszczepiła się w ciąży i czeka na szczepienie swoich dzieci w wieku 6 i 8 lat. "Ta fala koronawirusa różni się od poprzednich tym, że dzieci z covid umierają. I to jest dramat" – napisała na Twitterze.
    Lekarka zwróciła też uwagę, że sytuacja w służbie zdrowia jasno pokazuje, że jeszcze nie wróciliśmy do normalności. "Na święta życzymy sobie zdrowia, a tak mało dla niego robimy" – podsumowała. Trudno się z tym nie zgodzić, bo mimo że czwarta fala koronawirusa wciąż przybiera na sile, to przedświąteczne spotkania w szkołach i przedszkolach trwają w najlepsze. I podczas gdy jedne dzieci walczą o zdrowie na oddziałach intensywnej terapii, inne narażają się na zachorowanie odbierając prezent od świętego Mikołaja.