
Reklama.
Grozi nam paraliż szkół
Jak powiedział w poniedziałkowym (13 grudnia) wydaniu Gościa Wydarzeń Przemysław Czarnek, zapowiadane przez ministra zdrowia obowiązkowe szczepienia nauczycieli mogą doprowadzić do powstania 60 tys. wakatów. A na te polskiego szkolnictwa nie stać.- Spowodowanie, żeby od 1 marca do szkoły mogli chodzić tylko zaszczepieni nauczyciele, mogłoby doprowadzić do tego, że ok. 10 proc. nauczycieli po prostu nie przyszłoby do pracy, a to oznacza 60 tys. wakatów. Nie stać na to systemu edukacji - mówił szef MEiN.
Przypomnijmy, że w czasie niedawnej konferencji minister zdrowia Adam Niedzielski zapowiedział obowiązkowe szczepienia przeciw COVID-19 dla trzech grup zawodowych. Chodzi o nauczycieli, medyków i służby mundurowe. Jak później tłumaczyło ministerstwo zdrowia, chce dać czas niezdecydowanym, aby poddali się szczepieniom i stąd dość odległy termin.
Promujmy, ale nie zmuszajmy
Jak zauważył Przemysław Czarnek, obecna narracja mająca nakłonić nauczycieli do szczepień jest niewłaściwa. - Jestem zaszczepiony trzema dawkami, jestem także zaszczepiony przeciwko grypie. Świetnie się czuję, polecam państwu, zaszczepcie się. Natomiast nie przyjmuję do wiadomości chamskiej retoryki, tępej agitacji w postaci "ciemnogród", "średniowiecze", "nie-naukowcy", "XXI wiek, a wy jesteście gdzieś w lesie". To jest obrażanie ludzi, którzy z jakichś powodów mają lęki - tłumaczył w Polsat News.Minister edukacji zaznaczył, że do szczepień należy przekonywać nauczycieli promocją i naukowymi dowodami, a nie straszeniem i obrażaniem. Zdaniem szefa MEiN, obecna retoryka nie zaprowadzi do niczego dobrego, przeciwnie może wywołać poważny kryzys systemu oświaty. A ten, jak wiemy, od lat nie był w tak fatalnej formie, jak w czasie pandemii.
Nauka stacjonarna za wszelką cenę
Czarnek podkreślił także, że za wszelką cenę będzie chciał, aby zawieszenie zajęć stacjonarnych w szkołach w okresie okołoświątecznym było zakończone zgodnie z zapowiedziami ministra zdrowia 9 stycznia. Jak przyznaje, jest "twardym i bezwarunkowym zwolennikiem zajęć stacjonarnych".Jednocześnie wyjaśnił, że w kwestii tymczasowego zamknięcia szkół przekonują go argumenty służb sanitarnych. - warto trzy dni odizolować się po to, aby nie zarażać naszych dziadków i pradziadków, z którymi spotkamy się przy stole wigilijnym - dodał.
Może cię zainteresować także: Czarnek krytykuje decyzje Niedzielskiego? "Czy to w ogóle jest zasadne?" – zastanawia się