Od stycznia 2022 roku wypalenie zawodowe będzie traktowane jak choroba. W związku z tym będzie przysługiwało na nie zwolnienie lekarskie.
Lista objawów wypalenia zawodowego jest długa i każdy może nieco inaczej je odczuwać. Niepokoić powinien m.in. przewlekły stres, stałe napięcie i rozdrażnienie.
Już rok temu specjaliści alarmowali, że w związku z pandemią wzrosła liczba zwolnień wystawianych przez psychiatrów. Lockdown i home office może znacznie pogorszyć nastrój i zmniejszyć motywację do pracy.
30 dni na regenerację
Od nowego roku lekarz będzie mógł wypisać L4 osobie, u której zdiagnozował
wypalenie zawodowe. Zwolnienie to potrwa 30 dni i będzie płatne w wysokości 80% pensji. Choć więcej szczegółów poznamy bliżej nowego roku, dobrą informacją jest, że osoba przebywająca na takim zwolnieniu będzie mogła swobodnie wychodzić z domu.
Przyczyny wypalenia zawodowego
Eksperci podkreślają, że przez szerokie spektrum objawów mogących przypominać
depresję i inne choroby, diagnoza wypalenia zawodowego będzie
wieloetapowa. Za przyczyny tego schorzenia wskazuje się m.in. nieadekwatne do obowiązków wynagrodzenie, niską kulturę pracy, nadgodziny i natłok zadań. Większość z nich leży więc po stronie pracodawcy. Niektórzy twierdzą, że nowa klasyfikacja wypalenia zawodowego przyczyni się zatem do
poprawy standardów w wielu firmach.
Objawy wypalenia zawodowego
Choć każdy z nas może inaczej odczuwać skutki wypalenia zawodowego, to wszystkie one są związane z
przewlekłym stresem, który finalnie prowadzi do wyczerpania psychicznego i fizycznego. Narastająca frustracja może wywołać szereg objawów somatycznych, wśród których wymienia się m.in. bóle brzucha czy podwyższone ciśnienie.