Jeśli jednak nie mamy jak wywinąć się z rozmowy, stańmy z boku, żeby nie przeszkadzać ludziom chodzącym między grobami i ściszmy nieco ton głosu – nie każdy musi słyszeć i wiedzieć, o czym rozmawiamy.
To nie jest rewia mody
A przynajmniej nie powinna być. Wiele osób wizytę na cmentarzu na
Wszystkich Świętych postrzega jako doskonałą okazję do zaprezentowania się szerszej, dawno niewidzianej publiczności – starym znajomym i rzadko widywanej rodzinie. Choć nie musimy się od razu ubierać jak na pogrzeb, to zostawmy krótkie spódniczki w panterkę i brokatowe dodatki na inne wyjście. Warto uszanować ten czas nieco skromniejszym strojem i skupić się na refleksji.
To nie jest okazja do obgadywania innych
W zasadzie – do tego w ogóle nie powinno być okazji, bo to bardzo
brzydki zwyczaj. Dlatego postarajmy się ani nie komentować, ani nie skupiać się na takich przyziemnych rzeczach jak nowy samochód wujka czy czoło cioci z Ameryki, które wygląda jak po botoksie. Zresztą nikt z nas nie lubi, jak inni nas w ten sposób postrzegają i rozpatrują – więc sami też tego nie róbmy.
To nie jest miejsce na papierosa
Jeśli mamy ochotę zapalić, to po prostu wyjdźmy przed bramę
cmentarza – nie każdy musi i chce wdychać dym. Przy okazji warto poruszyć kwestię śmiecenia, nie tylko świeżo wyprodukowanymi niedopałkami – stare znicze, zużyte wkłady i zasuszone kwiaty wyrzucajmy do przeznaczonych do tego kontenerów, które są na każdym cmentarzu.
To nie jest scena kabaretowa
Więc uszanujmy to, że przychodzimy tam odwiedzić zmarłych i nawet jeśli coś nas rozbawi, to postarajmy się nie śmiać do rozpuku. Wszelkie głośne zachowania nie tylko przeszkadzają innym odwiedzającym cmentarz – w modlitwie i zadumie – ale są po prostu
nietaktowne. Dobrze jest też wyciszyć, albo wyłączyć telefon. I darować sobie zdjęcia i filmy na tle grobów...
Jeden dodatkowy znicz
Wiadomo, że 1 listopada przede wszystkim skupiamy się na grobach naszych
bliskich, ale możemy wziąć jeden dodatkowy znicz i postawić go na grobie zmarłego, którego już nikt nie odwiedza. Nie musimy od razu obsypywać kwiatami zapomnianej mogiły, ale warto zapalić chociaż jedno symboliczne światełko.