
Gdy na świecie pojawiają się nasze dzieci, zwykle cała uwaga skoncentrowana jest na nich. I nic w tym dziwnego, bo wymagają naszej troski, opieki, to nasza obecność daje im poczucie bezpieczeństwa. Z czasem jednak większość mam stara się odzyskać czas dla siebie, niestety nie zawsze jest to dobrze odbierane przez innych.
Postanowiłam pomyśleć o sobie
Postanowiła zapisać się na studia podyplomowe, które dałyby jej możliwość rozwoju zawodowego. Zjazdy w oddalonym o 200 km mieście odbywałyby się dwa weekendy w miesiącu. Jej mąż, a przede wszystkim teściowa, nie są tym pomysłem zachwyceni.Teściowa uznała, że to fanaberie
"Usłyszałam od niej, że moje studia to jakaś niezrozumiała fanaberia i raczej próba ucieczki od męża i dzieci, których w związku z tym będę regularnie zaniedbywać. Spytała mnie wprost, kto zajmie się domem, jakbym co najmniej wyprowadzała się na stałe.Może cię zainteresować także: Cztery ręce i dwie głowy? Oto przepis na to, jak znaleźć czas dla siebie przy małym dziecku. My już wiemy, a Ty?













