Uznawana jest za matkę ziół. Nie tylko zrobisz z niej napar, ale odstraszysz mole i szkodniki

Piołun – zastosowania i właściwości

Bylica (Artemisia) swoją łacińską nazwę zawdzięcza Artemizji – żonie władcy karyjskiego Mauzolosa, który panował w IV w. przed naszą erą. Kobieta zajmowała się botaniką i medycyną. Właśnie dlatego, nawiązując do jej imienia, zioło nazwano Artemisia.

Indianie stosowali bylicę do leczenia chorób oskrzeli i przeziębień. Z kolei Chińczycy do dziś używają ją w przypadkach krwawienia z nosa. Piołun powszechnie uważa się za matkę wszystkich ziół. Nic dziwnego, ma mnóstwo ciekawych zastosowań, o których wielu z nas nie ma pojęcia.

Warto zerwać bylicę i dodać ją do wianków czy bukietów, które mogą pięknie udekorować nasz dom. Piołun może też posłużyć nam jako naturalny zapach do pomieszczeń – wystarczy ususzyć kwiaty i powkładać je do wazonów.

Ze względu na swoje walory zapachowe bylica stosowana jest także jako środek przeciwmolowy. Wystarczy drobno zetrzeć ususzone liście, umieścić je w woreczku, a następnie w szafkach między ubraniami.

Bylicę dobrze jest zasadzić w ogródku, ponieważ może odstraszyć szkodniki. Starte liście piołunu w woreczku warto także umieścić w szafkach kuchennych – skutecznie będą broniły naszego jedzenia przed wizytami robaków.

Napar z bylicy – przepis

Napar z bylicy jest bardzo łatwy w przygotowaniu. Wystarczy zalać zakupione wcześniej suszone ziele (1 łyżeczka) szklanką wrzątku i odstawić na 10-15 minut do ostygnięcia. Pamiętajmy jednak, by nie pić go zbyt często, jedna szklanka dziennie zupełnie wystarczy.

Na co pomoże napar z piołunu? Przede wszystkim ma działanie wzmacniające. Ale zaparzone zioła mogą także wspomóc osoby, które chorują na reumatyzm. Poza tym ma właściwości antyseptyczne, pomoże przy wzdęciach, zgadze, niestrawności i w uregulowaniu cyklu miesiączkowego.