Małe stópki dziecka i okno życia
2-latka pozostawiona w oknie życia. Matka zadzwoniła na policję i powiedziała, że chce odzyskać dziecko unsplash/ Omar Lopez i Agencja Gazeta
Reklama.

2-latka pozostawiona w oknie życia

Fakt, że 2-letnie dziecko zostało pozostawione w oknie życia, wzbudził sporo emocji. Zazwyczaj oddawane są bowiem noworodki, którymi rodzice nie są w stanie się zająć. Tym razem było inaczej. Przy dziewczynce znaleziono także kartkę z imieniem.
Przeprowadzono odpowiednie procedury. Okazało się, że dziewczynka jest zdrowa, a jej życiu nic nie zagraża. Kolejnym krokiem miałoby być uruchomienie procedury adopcyjnej, jednak na policję zgłosiła się matka dziecka.

"Żałuję tego, co zrobiłam"

Kobieta skontaktowała się z częstochowską policją. W rozmowie stwierdziła, że żałuje tego, co zrobiła i chce odzyskać córkę.
– Wczoraj matka dziecka skontaktowała się z policją i oświadczyła, że pozostawiła córkę w oknie życia w chwili załamania nerwowego. Stwierdziła, że żałuje tego, co zrobiła i chce dziecko odzyskać – mówił Tomasz Ozimek, który jest rzecznikiem Prokuratury Okręgowej w Częstochowie.
Decyzję, czy 2-latka wróci do biologicznych rodziców, ma podjąć sąd rodzinny. Na tę chwilę dziewczynka przebywa w szpitalu.
– Sąd prawdopodobnie jeszcze dzisiaj wyda postanowienie, czy zostanie wydane zarządzenie tymczasowe o umieszczeniu dziecka w którejś placówce opieki i gdyby takie zarządzenie wydał, zostanie wszczęte postępowanie o wydanie zarządzeń opiekuńczych – wtedy sąd podejmie decyzję, co dalej będzie z tym dzieckiem – mówił Dominik Bogacz, rzecznik Sądu Okręgowego w Częstochowie.
Cała ta sytuacja pokazuje jedynie, że w Polsce matki pozostawiane są bez jakiegokolwiek wsparcia. Niestety wciąż brakuje informacji dotyczących tego, gdzie należy się zwrócić o pomoc w przypadku trudności rodzicielskich i nie tylko.
Nie pomaga także powszechny wizerunek macierzyństwa jako beztroskiego i radosnego czasu spędzonego razem z dzieckiem. Matki muszą czuć, że mają prawo chorować, być zmęczone i prosić o pomoc. Gdyby szerzono odpowiednią wiedzę na ten temat, a także promowano wsparcie dla rodziców, możliwe że udałoby się uniknąć tak bolesnego doświadczenia, jakie spotkało zarówno tę matkę, jak i jej 2-letnią córkę.