
Niektórzy rodzice ustalają jak będą wychowywać swoje dziecko, gdy tylko przychodzi ono na świat, inni "docierają” się w tej kwestii w obliczu pierwszych problemów wychowawczych. Co jednak w sytuacji, gdy nasz partner uważa, że jego metody są najlepsze, a ty ich nie akceptujesz?
Syn stał się uległy
Przyznaje, że początkowo nie miała nic przeciwko temu, bo wydawało jej się, że to skuteczna metoda. Mąż np. karał syna, ograniczając mu oglądanie bajek, grę na tablecie, słodycze czy atrakcje, np. wyjście na basen czy zoo.Jak przekonać męża?
"Nie chcę, by moje dziecko było strachliwe, a teraz się tak właśnie zachowuje. Jakby bał się, że zaraz nie pozwolimy mu zagrać w grę czy wyjść na plac zabaw. Już chyba wolałam mojego radosnego, trochę łobuzującego syna, który nie zawsze słyszy co się do niego mówi, niż sytuację, do której doprowadziliśmy teraz" – pisze mama Leona."Tłumaczyłam mu, że w ten sposób wychowujemy uległe, podporządkowane dziecko, które w stosunku do innych też będzie się tak zachowywać. Nie chcę, by mój syn wyrósł na osobę, którą łatwo będzie zastraszyć odebraniem mu jakiegoś przywileju.
Może cię zainteresować także: Skończ z myśleniem, że dziecko ma być posłuszne! Doula wyjaśnia, dlaczego to tak ważne