Jak nauczyć dziecko samodzielności?
Jak nauczyć dziecko samodzielności? Agencja Gazeta
Reklama.
  • Wielu rodziców chce nauczyć swoje dzieci samodzielności, ale zarazem boi się o ich bezpieczeństwo.
  • Od jakiego wieku pozwalać dzieciom na samodzielne wychodzenie na plac zabaw czy do sklepu?
  • Jak nie stać się nadopiekuńczym rodzicem, które trzyma dziecko pod kloszem?
  • Moja znajoma ma w tej kwestii dość odważne jak na te czasy poglądy. Swojemu synowi pozwalała wychodzić na plac zabaw przed blokiem (co prawda widziała go z okna), gdy skończył 5 lat, rok później mógł już sam pójść do pobliskiego sklepu i kupić sobie lizaka czy bułkę.

    Biegałam z kluczem na szyi

    – Sama byłam w ten sposób wychowywana. Wychodziłam na podwórko jako 5-latka, a gdy zaczęłam chodzić do szkoły byłam typowym dzieckiem z kluczem na szyi, bo mama pracowała do 15-tej. Dzięki temu szybko stałam się samodzielna i potrafiłam radzić sobie w wielu sytuacjach.
    Chodziłam i wracałam sama ze szkoły, kupowałam czasem coś w sklepie, potrafiłam odgrzać sobie obiad. Mojego syna też tego uczę, nie chcę, by wyrósł na jakąś ciamajdę – przyznaje moja znajoma Magda i dodaje, że to nie jest tak, że niedostatecznie troszczy się, czy zaniedbuje dziecko, co czasem zarzucają jej inni.
    Boję się nadopiekuńczości, bo za nią zawsze kryje się lęk. Ze strachu nie pozwalamy dzieciom na kolejne kroki do samodzielności, a przecież muszą się jej kiedyś nauczyć. Według mnie trzymanie dziecka pod kloszem prowadzi do swojego rodzaju "kalectwa” – dodaje Magda.

    Z komórką w kieszeni

    Przyznaję, że jej podejście jest dla mnie inspiracją, bo ja mojej córce pozwoliłam na samodzielne wychodzenie na dwór, gdy miała 7 lat. To zresztą, według przepisów prawa o ruchu drogowym minimalny wiek, kiedy dziecko może poruszać się bez opieki kogoś starszego.
    Z jednej strony nie chciałam, żeby ktoś zwrócił mi uwagę, że zbyt małe dziecko chodzi gdzieś samo i miałabym mieć z tego powodu nieprzyjemności, z drugiej zależało mi na tym, by stopniowo uczyć córkę samodzielności. Na pewno dla wielu rodziców ułatwieniem są telefony komórkowe lub smartwatch, dzięki którym w każdym momencie możemy mieć kontakt z naszym dzieckiem.
    – Mój syn nie ma jeszcze telefonu komórkowego, ale pewnie z czasem mu go kupię. Chcę był miał dzieciństwo podobne do mojego: ja musiałam meldować się pod blokiem co godzinę, on będzie musiał co godzinę wysłać do mnie esemesa. Lepsze to, niż zupełny brak swobody – mówi Magda.
    Dodaje, że nie chce by jej syn bał się np. zostawania samemu w domu, a zna takie przypadki wśród znajomych dzieci, że 8-9-latki czują lęk na myśl o tym, że mogłyby zostać same nawet przez chwilę.
    – Dla mnie taka postawa jest nie do przyjęcia. Może jestem odosobniona w moim myśleniu, ale uważam, że samodzielność to jedna z najważniejszych umiejętności, jakich musimy nauczyć nasze dzieci. I trzeba zacząć to robić od najmłodszych lat – dodaje Magda.