Masz na telefonie zapisanych tysiące zdjęć swoich dzieci, ale niewiele z nich nadaje się do wywołania i uprawienia w ramkę? Nie szkodzi. Masz jeszcze czas, aby wyczarować rodzinie sesję fotograficzną z prawdziwego zdarzenia. Wystarczy twój telefon i trochę światła, wpadającego przez okno. Gotowa? To cykamy!
Fotografka przygotowała dla nas poradnik, jak robić zdjęcia dzieciom, by wyglądały jak z profesjonalnej sesji.
Kluczem dobrego zdjęcia jest odpowiednia ilość światła dziennego.
By stworzyć kompozycję w domu, musimy posprzątać rozpraszacze w tle zdjęcia.
Fotostyczna, czyli Ola Szczodrak, podpowiada, jak zachęcić dzieci do współpracy oraz na co zwrócić uwagę fotografując kilkulatków.
Każda mama to zna. Pamięć w telefonie zapchana od zdjęć stópek, ubrudzonych rączek i szkolnych akademii. Nie wszystkie fotki nadają się do wywołania, a marzy nam się fajny rodzinny portret.
Jeśli chcesz złapać ulotne chwile dzieciństwa swoich dzieci na zdjęciach, masz już wszystko, czego do tego potrzebujesz. Zapał, telefon i pomysły. Teraz przyda ci się kilka rad od profesjonalnej fotografki, Oli Szczodrak, która podpowie ci, jak robić codziennie niecodzienne zdjęcia rodzinie.
Gdzie zrobić zdjęcie?
Zawsze i wszędzie kluczowe jest światło. W pomieszczeniu najlepiej naturalne, wpadające przez okno. W plenerze najlepszym rozwiązaniem będą zdjęcia w cieniu, ostre słońce bywa trudne do okiełznania.
– Przed zaproszeniem dziecka do fotozabawy, obejdź przestrzeń dookoła i oceń, gdzie światło będzie najlepsze. Posadź misia i zobacz, jak pada na niego światło, w którym miejscu jest najładniejsze? – radzi Fotostyczna.
Ola zwraca uwagę, żeby przed robieniem zdjęć w domu usunąć wszystkie "rozpraszacze", czyli kremy do rąk, które stoją na półce, bibeloty, zamknąć szafy i szuflady, by nie wystawały z nich ubrania. W plenerze tez warto zwrócić uwagę na tło, sprawdzić, czy w tle nie ma wielkiego bilbordu, śmietnika albo wystającej z głowy latarni.
Jeśli używamy kocyków i tekstyliów, które mają być zabawką czy tłem, lepiej, aby nie były zbyt pstrokate, bo odwrócą uwagę od modela.
Gdzie jest centrum?
Zaplanowanie kadru to nie taki pikuś, ale może dostarczyć dużo zabawy. Nie musisz wcale robić zdjęć, na których dziecko grzecznie siedzi na środku.
– Podczas robienia zdjęć nie bój się obracać aparatu. Zobacz, jak scena wygląda w pionie, a jak w poziomie. Czasem można też pokombinować z przechylonym kadrem. Nie rób wszystkich zdjęć w jednym ustawieniu. Próbuj różnych możliwości – radzi fotografka.
I dodaje: "Wpuść do kadru naturalne ramy, na przykład fotografuj częściowo zza firanki czy przez uchylone drzwi. Niech rozmyty fragment firanki czy framugi pojawi się w kadrze, nadając mu czegoś w rodzaju naturalnej ramy. Możesz do tego wykorzystać zabawki leżące w pokoju, wazon stojący na stole czy nawet kawałek ściany. Wystarczy, że się do niej przysuniesz tak, żeby jej fragment pojawił się z boku zdjęcia".
Z każdej strony
Większość dorosłych zapomina o różnicy wzrostu i fotografuje dzieci z pozycji stojącej. Powoduje to często, że buzia w swoim neutralnym ustawieniu nie jest w pełni widoczna, w tle pojawia się sporo bałaganu, a proporcje lekko się zaburzają.
Ola radzi, aby zniżyć się do poziomu dziecka. Taki zabieg poprawia perspektywę. Jeśli dziecko układa klocki czy bawi się na podłodze, dobrze jest przyjąć pozycję "żaby". Kładziemy się na podłodze i fotografujemy dziecko z dołu.
Inną formą zabawy z perspektywą są zdjęcia z lotu ptaka. Takiego dorosłego ludzkiego, który parzy na dziecko przez szkiełko telefonu z góry. Uwypuklamy wtedy fakt, że dziecko jest od nas mniejsze, a jednocześnie zadzierając głowę do góry, dziecko będzie miało na portrecie większe oczy i głowę. Uzyskamy efekt rozkosznego kota ze "Shreka".
Jak pracować dzieckiem?
Ola Szczodrak ma dwie rady dla rodziców, którzy chcą robić zdjęcia swoim dzieciom.
Nic na siłę: Fotografuj przez zabawę. Nie mów dziecku, że ma teraz pozować i się uśmiechać.
Bez pośpiechu, ale im szybciej, tym lepiej.
– Nie będziesz miała na sesję nieograniczonego czasu – mówi Ola. – Przygotuj sobie w głowie plan: ulubione zabawy, ulubione akcesoria. Ubierz dziecko wcześniej w przemyślaną stylizację, nie rób tego tuż przed sesją, jeśli wiesz, że dziecko nie lubi przebieranek. Jeśli wiesz, że lubi, to wspólne przebieranie będzie doskonałym wstępem do wspólnej zabawy podczas sesji. Po prostu zaplanuj sobie wstępną wizję - tłumaczy fotografka.
Oto jej podpowiedzi, jak zachęcić dziecko do zabawy:
Małe dzieci: zabawa w a kuku, nie ma, nie ma, jest!, naśladuj odgłosy zwierząt, mów ulubiony wierszyk, zadawaj proste zagadki.
Szkolniaki: czynności domowe, puzzle, czytanie książeczek, zgadywanki, co jest za oknem. Starszym dzieciom można też zaproponować zabawę w miny: smutna/wesoła i pokazywać na bieżąco efekty.
– Nie kasuj wszystkich nieudanych zdjęć. Patrz co poprawić, ale nie bądź wobec siebie zupełnie krytyczna! Zwracaj uwagę też na to, co zrobiłaś dobrze, co podoba Ci się w twoich kadrach. Zostawiaj sobie swoje próby, potem zobaczysz, jak bardzo poszłaś do przodu! – mówi Ola i przypomina, że fotografowanie własnych pociech to przede wszystkim świetna zabawa dla rodziny. A że przy okazji powstaną unikalne pamiątki to tylko dodatkowy plus.
----------------
Fotostyczna, Ola Szczodrak - z pasji fotografuje niemal od zawsze, od ponad dwóch pasja stała się pracą na pełen etat. Ulubionym tematem są ludzie, uwielbia pracę z dziećmi. Realizuje się zarówno w sesjach domowych, prywatnych, jak i w sesjach dla znanych polskich marek. Napisała e-booka dla mam, w którym uczy je jak fotografować dzieci w domu i zatrzymać na zawsze magię z pozoru zwykłych, codziennych momentów.
Na kod MAMADU20 otrzymacie 20 złotych zniżki na zakup e-booka. Kod jest ważny do 31.03.