Wielu rodziców wciąż ma sceptyczne podejście, jeśli chodzi zbyt długie przebywanie dziecka na mrozie. Martwią się o to, że maluch się wyziębi czy zachoruje. Tymczasem kraje skandynawskie (i nie tylko) pokazują nam, że w rzeczywistości nie ma nieodpowiedniej pogody, jest tylko nieodpowiednie ubranie.
W jednym z kanadyjskich leśnych przedszkoli dzieci swoją drzemkę odbywały na mrozie.
W Polsce hartowanie dzieci wciąż jest mało popularne - dzieci rzadko wychodzą na zewnątrz, zwłaszcza zimą.
Warto jest czerpać pomysły od Kanady czy krajów skandynawskich, jeżeli chodzi o budowanie odporności u dzieci.
Idealnie obrazuje to zdjęcie z kanadyjskiego przedszkola, na którym dzieci swoją drzemkę odbywają... na mrozie! W tym leśnym przedszkolu dzieci mogą nieustannie przebywać na zewnątrz, nawet wówczas, gdy odbywa się leżakowanie.
Zdjęcie na Facebooku zamieściła psycholog dziecięca – Agnieszka Misiak. Pod nim pojawiło się oczywiście mnóstwo komentarzy. Niektórzy rodzice byli oburzeni, twierdząc, że takie drzemki na pewno nie wpłyną pozytywnie na dziecko, a inni bardzo pozytywnie zaskoczeni.
"Zimny chów" to podstawa
Wiele mam podkreślało, że odpowiednio ubrane dziecko powinno spędzać jak najwięcej czasu na zewnątrz, nawet zimą.
– W sumie mój najstarszy syn jako niemowlę spał w dzień długo i dobrze tylko w jednej sytuacji - na mrozie – napisała jedna z mam.
– W Nowej Szkocji dzieciaki śpią w hamakach w lesie, a zimą, gdy śniegu jest dużo, mają nawet małe rakiety śnieżne. Szkoda, że mój trzylatek nie był ze swoją przedszkolną grupą ani jednego razu na dworze – skomentowała inna internautka.
Rozsądne hartowanie
Pojawiły się także komentarze, krytykujące leżakowanie na mrozie.
– A dla mnie to jest chore! Gdy będzie w granicach zera, wyłączcie ogrzewanie w domu, otwórzcie okno i zobaczycie, jak jest fajnie... – napisała jedna z komentujących.
Trzeba jasno zaznaczyć, że zrealizowanie takiego pomysłu na gruncie polskim wcale nie byłoby łatwe. Pomijając rodziców, którzy zabraniają dzieciom spacerów, gdy na zewnątrz jest minusowa temperatura, pozostaje jeszcze kwestia wilgotności powietrza i smogu.
W Kanadzie powietrze jest suche, przez co odczuwalność mrozu staje się mniejsza. Poza tym jakość powietrza w Polsce sprawia, że wielu rodziców nie chce, by ich dzieci wychodziły na zewnątrz. Nie ma się co im dziwić.
Może jednak pomysł z leżakowaniem na mrozie zainspiruje rodziców do tego, by pozwalali swoim dzieciom na długie spacery zimą? Hartowanie maluchów od najmłodszych lat – oczywiście takie przeprowadzane z głową – to zawsze dobry pomysł.