
Choć może brzmi to nieco przewrotnie, okres przedświąteczny to dobry czas, by przemyśleć, czy nie powinniśmy… nieco zwolnić. Downspeeding to nowy trend, dzięki któremu mamy szansę uzmysłowić sobie, czy rzeczywiście żyjemy we własnym tempie, tak jak chcemy, zgodnie ze sobą i swoimi potrzebami.
Akademia Bliskości Mama:Du
To był trudny rok, dla wielu z nas najtrudniejszy w życiu. Dlatego proponujemy, żeby na jego półmetku wcisnąć hamulec, zatrzymać się i pochylić nad tym, co ważne. W grudniu po prostu sobie odpuść. Skup się na relacjach. Idź na spacer, poprzytulaj się z dzieckiem, poleż na kanapie z ukochanym, przypomnij sobie, co jest dla ciebie istotne, doceniaj siebie.
Żeby ci to ułatwić, redakcja Mamadu przygotowała na każdy dzień zadanie, które pomoże ci odpocząć, zebrać myśli, a także wzmocnić więź z partnerem, dzieckiem, ale i samą sobą. Niech w te Święta najważniejsze będą miłość i bliskość.
W naszej Akademii nie ma ocen i zasad. Nie musisz zbierać punktów i codziennie wykonywać zadań. Rób to, co czujesz, że może ci się przydać. Wszystkie teksty Akademii Bliskości Mamadu znajdziesz TUTAJ.
Czym jest downspeeding?
Downspeeding, nazywany też downshifting (czyli zwolnienie, przesunięcie w dół) oznacza wyhamowanie. Nie musisz robić kilku rzeczy naraz, nie musisz być w trybie "jestem ciągle zajęty”. Jeśli zrezygnujesz z nadaktywności, pośpiech przestanie być twoją codziennością.Jak przejść od teorii do praktyki? Jak przekonują psychologowie, na początek warto opracować plan działania.
Może cię zainteresować także: Drobne przyjemności nie wystarczą. Lista pilnych zadań z "self-care" jest znacznie dłuższa
