Do Polski przyszła moda na baby spa
Do Polski przyszła moda na baby spa Youtube.com
REKLAMA
Dzieci korzystające z baby spa wyglądają zabawnie – kąpią się z kołem na szyi, dzięki któremu cała głowa dziecka wystaje ponad powierzchnię wody. Hydroterapia trwa zazwyczaj 15-30 minut i ma działać uspokajająco oraz wyciszająco.

Jak baby spa wpływa na kręgosłup?

Moda na baby spa przyszła do nas z Australii. To właśnie tam siostry Kavita Kumar i Anita Yap założyły pierwsze spa dla dzieci od 2. dnia do 6. miesiąca życia. Na filmikach, które publikują w sieci widać, że maluszki korzystające z hydroterapii zachowują się spokojnie, nie płaczą, nie boją się też wody. Czy jednak taka forma relaksu dobrze wpływa na ich zdrowie?
– Zakładając dziecku koło na szyję, zdecydowanie ograniczamy jego ruchy głową i obręczą barkową. Wpływa to niekorzystnie na kształtowanie się fizjologicznej krzywizny kręgosłupa, jaką jest lordoza szyjna – wyjaśnia Magdalena Zujewicz, fizjoterapeutka, autorka strony gibobobasy.pl

W ramionach rodzica

Koło na szyi dziecka zapewnia mu bezpieczeństwo, ale zarazem uczy się w ten sposób nieprawidłowych wzorców ruchowych poprzez wymuszoną pozycję w pionie, na którą nie jest jeszcze gotowe.
– Właściwie cały ciężar ciała opiera się wtedy na okolicy szyi i obręczy barkowej – to za duże obciążenie dla dopiero kształtującego się kręgosłupa malucha. Pozycja dziecka w kole jest wertykalna, a przecież nikt nie pływa w pozycji pionowej, tylko robimy to we wszystkich płaszczyznach ciała, również na plecach i na brzuchu.
Zdecydowanie bardziej polecam oswajanie dziecka z wodą, zabawy w basenie, w ramionach rodzica. Dziecko się czuje wtedy bezpieczniej i bardziej komfortowo – dodaje fizjoterapeutka Magdalena Zujewicz.