Dwa porody, dwa różne doświadczenia. Lewandowska zdradza, co było dla niej decydujące
Iza Orlicz
26 maja 2020, 10:38·2 minuty czytania
Publikacja artykułu: 26 maja 2020, 10:38
Anna Lewandowska niecałe trzy tygodnie temu urodziła drugą córkę. Teraz na swoim blogu zamieściła bardzo osobisty post, w którym opowiedziała o obydwu swoich porodach. Zdradziła przy tym, co miało ogromny wpływ na jej samopoczucie i przygotowanie organizmu do wysiłku, jakim jest ciąża i poród.
Reklama.
Anna Lewandowska motywuje i wspiera swoje fanki, zachęcając je zarówno do aktywności fizycznej, jak i zdrowego odżywiania.
"Jako kobieta i jako sportowiec, mając za sobą doświadczenia dwóch skrajnych porodów, powiem jedno. (…). Dzięki temu, że moja wytrzymałość fizyczna była na wysokim poziomie, pierwszy poród, mimo że z komplikacjami, zakończyłam porodem siłami natury, właściwie u progu decyzji lekarza o cesarce.
Po kilku godzinach lekarz odwiedził mnie i pogratulował mojego przygotowania do porodu. Tak, to było miłe! Drugi poród to zupełnie inna historia, znacznie krótsza, gdyż trwała zaledwie niepełne 40 minut… i to bez znieczulenia! Uwaga… jeszcze tego samego dnia mogłam opuścić szpital!
Razem z lekarzem prowadzącym moją ciążę kolejny raz utwierdziliśmy się w przekonaniu, jak ważną sprawą jest aktywność fizyczna” – pisze w swoim poście Anna Lewandowska.
Skupiam się na maleństwie
Przekonuje, że przygotowanie fizyczne w ciąży przekłada się na lepsze samopoczucie, ale też przebieg samego porodu, dlatego zachęca przyszłe mamy, by prowadziły aktywny tryb życia.
"Uświadamiam, że jeśli lekarz nie widzi przeciwwskazań, to przestrzegając podstawowych zasad, bardzo możemy sobie pomóc, ćwicząc. A korzyści z tego płynące dla przyszłej mamy i dziecka są ogromne” – pisze w dalszej części postu Anna Lewandowska.
Przyznała, że aktywność fizyczna wpłynęła też na szybki powrót jej organizmu do normalnego funkcjonowania po porodzie (zajmowanie się domem, spacery, zabawa ze starszą córką).
"Niemniej, uważam, że każda z nas wie najlepiej, co dla niej jest dobre i sama odnajdzie swoją równowagę, nie zwracając uwagi na presję otoczenia. Pamiętajmy 'Nie muszę', a 'Chcę'. W końcu urodzenie dzidziusia to ogromny wyczyn i powód do dumy!" – przekonuje trenerka, która jest obecnie w trakcie połogu.
Jak podkreśliła, przebiega on tak, jak to powinno wyglądać, czyli "naturalnie, zdrowo i spokojnie”. "To czas, kiedy skupiam się na maleństwie oraz na łączącym więzi karmieniu piersią” – dodała Lewandowska.