Internet i nowe technologie dają młodym ludziom wiele możliwości. Dosłownie z kanapy mogą zacząć uczyć się niemal wszystkiego, dzięki podłączeniu do sieci. W ten sposób są w stanie zawierać także ciekawe znajomości i odkrywać interesujące wydarzenia. W związku z tym czeka na nich również wiele zagrożeń np. cyberprzemoc czy sexting. Dlatego dziecko należy nauczyć korzystać z dobrodziejstw internetu. Oto 5 niepokojących wiadomości, przed którymi należy ostrzec córkę.
Nastolatkowie często zmieniają zdanie o tym, kto jest ich przyjacielem i często dzielą się tajemnicami z nieodpowiednimi osobami. W dobie internetu, wyrażając opinię na dany temat lub udostępniając zdjęcie, ślad na ogół zostaje w sieci na zawsze. Nawet w aplikacjach, które, jak Snapchat, umożliwiają jednorazowe lub kilkusekundowe odczytanie komunikatu, może on zostać przechwycony za pomocą screenshot'a przez innych.
W przypadku wrzucenia czegoś bezmyślnego może być to przez nielubianych znajomych nieodpowiednio wykorzystane — najczęściej w formie szantażu. Nie koniecznie dziecko musi go rozpoznać i uznać za zagrożenie, gdyż podobnych słów wobec pociech często używają rodzice np. "jeśli tego nie zrobisz, to...".
O ile w tym wypadku chodzi najczęściej o domowe czy szkolne obowiązki, o tyle w relacjach rówieśniczych tego typu zdanie może kończyć się znacznie groźniej. Dlatego trzeba dziecko nauczyć rozsądnie zarządzać swoimi fotografiami.
2. "Wyślij nagie fotki"
Według raportu Don't Send Me That Pic ponad 50 proc. dziewczyn jest zmuszanych do wysyłania swoich nagich zdjęć. Powszechnym zjawiskiem jest, że chłopcy otwarcie nagabują koleżanki do dzielenia się takimi fotkami. Należy uwrażliwić córkę na wysyłanie jakichkolwiek kontrowersyjnych zdjęć, a szczególnie nagich.
Te oczywiście mogą być wykorzystane, jako szantaż - "jeśli tego nie zrobisz, to udostępnię twoje nagie zdjęcia". Z drugiej strony, nawet jeżeli jest to przyjaciel lub przyjaciółka, to może ona pod wpływem emocji przy okazji rówieśniczej kłótni wrzucić materiały do internetu. Takie postępowanie w ramach zemsty miało już miejsce wiele razy.
3. "Spotkajmy się w prywatnym miejscu"
Dziś nastolatkowie chętnie randkują z nieznajomymi osobami, a koledzy lub koleżanki poznane w szkołach wydają im się mało atrakcyjni. Oczywiście nie należy od razu rwać sobie włosów z głowy, gdy córka zamierza spotkać się z "kimś z internetu". Robią to miliony ludzi na świecie. Jednak warto zwrócić nastolatce uwagę na wiarygodność tej osoby.
Niechęć w stosunku do zdradzenia tożsamości, czy propozycja spotkania w prywatnym miejscu, wybranym przez drugą stronę jest co najmniej podejrzliwa. Pierwsze spotkania w tym wieku najlepiej inicjować w miejscach publicznych i przestrzeniach, w których córka sama będzie czuć się komfortowo i bezpiecznie.
4. "Nie chcę już żyć"
W Polsce co roku wśród dzieci dochodzi do ponad 100 samobójstw. Z kolei tysiące miewa myśli o odebraniu sobie życia. Jeśli córka zetknie się z taką wiadomością, należy ją uświadomić, że tego typu SMS-y muszą ujrzeć światło dzienne, by zapobiec tragedii. Dziecko należy wyprowadzić z błędnego przekonania, że podzielenie się z dorosłymi taką informacją będzie złamaniem przysięgi między przyjaciółmi czy parą.
Ujawnienie czyichś wiadomości w takich okolicznościach nie jest zdradą, a troską. Może ono uratować komuś życie. Poza tym, gdy dziewczyna ma samotnie nosić ciężar, czyich myśli samobójczych, to również ona może to negatywnie odczuć.
5. "Nie przeszkadza mi, że masz 14 lat"
Oczywiście nie ma nic złego w związkach z dużą różnicą wieku. Jest wiele małżeństw, w których dysproporcja wynosi 20, a nawet 40 lat i wiodą szczęśliwe życie. Jednak w przypadku córek, które są wciąż niepełnoletnimi nastolatkami, rodzice miewają wiele obaw, gdy w ich życiu pojawia się pełnoletni lub o 10, czy 20 lat starszy chłopak.
Wiele dziewczyn zaczyna współżyć jeszcze przed 18. rokiem życia i należy z nimi o seksie rozmawiać, jeszcze zanim znajdą sobie chłopaka. Jeśli ten jest o wiele starszy, a ich korespondencja i dyskusja dotyczą głównie seksu, masturbacji, czy rodzaju bielizny, należy zwrócić uwagę, że konwersacja nawet w tym wieku nie powinna dotyczyć wyłącznie tajemnic alkowy. To niepokojące treści, które sugerują, że "chłopakowi" nie chodzi o zdrową relację, a najczęściej o wykorzystanie dziewczyny.
W tego typu ostrzeganiu dzieci należy zwrócić uwagę na to, by nie być zbyt natarczywym rodzicem i mądrze wytłumaczyć córce, że taka prewencja to troska o jej życie i bezpieczeństwo. Należy również zachować umiar, by przestrogi nie przerodziły się w kontrolę, której nastolatkowie (szczególnie w okresie dojrzewania) nienawidzą. Zamiast tego należy być uważnym, słuchać dziecka, rozmawiać z nim i budować relację opartą na zaufaniu. Dzięki temu dziecko samo będzie nam mówić o tym, co ważne.