
Reklama.
Usiadła na podłodze i wyciągnęła pierś
Sarah Mills blogerka i samotna matka 3 dzieci wstawiła ostatnio swoje zdjęcie, na którym siedzi na podłodze w sklepie między regałami i karmi piersią swojego syna. Kobieta przyznała, że w jej życiu ostatnio dzieje się wiele rzeczy i jest przytłoczona. Wybrała się na zakupy z dziećmi, by nabyć szkolne przybory. Nie mogła wszystkiego po kolei skompletować, a dzieci wcale jej tego nie ułatwiały.
Sarah Mills blogerka i samotna matka 3 dzieci wstawiła ostatnio swoje zdjęcie, na którym siedzi na podłodze w sklepie między regałami i karmi piersią swojego syna. Kobieta przyznała, że w jej życiu ostatnio dzieje się wiele rzeczy i jest przytłoczona. Wybrała się na zakupy z dziećmi, by nabyć szkolne przybory. Nie mogła wszystkiego po kolei skompletować, a dzieci wcale jej tego nie ułatwiały.
Sarah miewa czasem napady lęku i jako samotna matka, biorąc pełną odpowiedzialność za swoje maluchy i ich bezpieczeństwo musi sobie z tym radzić, by nie stracić panowania nad sytuacją. W pewnym momencie poczuła przypływ niepokojących emocji. Wtedy postanowiła usiąść na ziemi, uspokoić się, wykorzystując odpowiednie techniki oddechowe. W niemal tej samej chwili jej syn zrobił się głodny i w takiej pozycji na środku sklepu musiała go nakarmić. W ten sposób powstało poniższe zdjęcie.
Brak społecznej akceptacji dla nagiej piersi
Sarah zaznacza, że wiele kobiet przed postąpieniem w ten sposób mogłoby mieć pewne obiekcje, ale to dlatego, że nadal brakuje na to społecznej akceptacji. Naga pierś wciąż w środowisku budzi kontrowersje. W związku z tym samotna matka naraziła się na pogardliwy wzrok jednej z klientek, która nie mogła znieść widoku karmiącej piersią publicznie mamy albo karmiącej publicznie mamy, dziecka, które jest już duże.
Sarah zaznacza, że wiele kobiet przed postąpieniem w ten sposób mogłoby mieć pewne obiekcje, ale to dlatego, że nadal brakuje na to społecznej akceptacji. Naga pierś wciąż w środowisku budzi kontrowersje. W związku z tym samotna matka naraziła się na pogardliwy wzrok jednej z klientek, która nie mogła znieść widoku karmiącej piersią publicznie mamy albo karmiącej publicznie mamy, dziecka, które jest już duże.
Niemniej Sarah zaznacza, że potrzebowała tej chwili dla własnego psychicznego zdrowia i opanowania sytuacji. Kobieta przytacza również badania, które wskazują, że nawet 26 proc. Australijczyków może doświadczać zaburzeń lękowych. Często są one tłumione, co działa na jeszcze większą niekorzyść pacjenta. Dlatego Sarah podkreśla, że czasami warto przestać myśleć o tym, co powiedzą inni i działać tak, by było to dla nas zdrowe.
Może cię zainteresować: "Mleko matki nie dba o więzi". Konsultantka laktacyjna ostro o pladze, która krzywdzi mamy
Źródło: 7news.com.au